Forum Elektroniczne

Wzmacniacz by się przydał, na pewno będzie o wiele lepszy efekt.
Trzeszczenie przy większej głośności to prawdopodobnie efekt tego,że wyjścia odtwarzacza nie są przystosowane do podłaczanie do nich bezpośrednio głośników i po prostu nie dają rady, dlatego proponuje wzmacniacz.

Należy użyć np. Ulead DVD Movie factory do wstawienia napisów i dopiero nagrać na płytkę.

Dołączam się do prośby Marcin_oizo.

volt1@poczta.fm[/url]

Aby rozkleić głośnik, należy zaopatrzyć się w mały pędzelek, butelkę rozpuszczalnika i cierpliwość. Pędzelkiem nasączać rozklejane miejsce, aż klej się rozpuści i wtedy element sam odejdzie. Jest to czasochłonna metoda, ale efekt idealny. Co do ponownego klejenia, to już nie jest taka prosta sprawa....

Oczywiście jeśli chodzi o kondensatory w alternatorze, to mówiłem ogólnie, o źródłach zakłuceń w samochodzie. W tym przypadku to ewidentna wina wzmacniacza, który sam zakłuca radio, bądz jego przewody zasilające, w których płynący prąd wywołuje zakłucenia elektromagnetyczne.

Filtr LC to, zależnie od budowy, jeden lub kilka dławików i kondensatorów, o tak dobranych parametrach, aby blokować zakłucenia. Można je kupić gotowe w większości sklepów elektronicznych i ze sprzętem car audio, lub ściągnąć schemat z netu. Kolejną sprawą może być wymiana kondensatorów przy alterna...

Aby radio pracowało w "0" należy szeregowo z rezonatorem kwarcowym włączyć dławik. Niestety nie pamiętam jego wartości. Należałoby poszukać w sieci takiej informacji.

Jedyne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy to zastosowanie na przewodzch zasilających dolnoprzepustowego filtru LC, o tak dobranej częstotliwości, aby blokował zakłucenia kluczy przetwornicy.

Napięcia te nie muszą być stabilizowane. A w w.w sposobie w tranzystorach będą się wydzielały straszne ilości ciepła. Najprostszym sposobem będzie więc wyrwanie transformaora sieciowego ze starego radia lampowego o odpowiednich napięciach, dwa mostki prostownicze, dwa kondensatory 350V i gotowe.