Wzmacniacz HEXFET Holtona w wersji Nowego ELEktronika 368-k

Zadaj tu pytanie, jeśli nie wiesz w jaki sposób zrobić układ realizujący założone funkcje.
elmer
Raczkujący użytkownik 2
Raczkujący użytkownik 2
Posty: 13
Rejestracja: pt 24 gru 2004, 1:04
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontaktowanie:

Wzmacniacz HEXFET Holtona w wersji Nowego ELEktronika 368-k

Postautor: elmer » pn 02 maja 2005, 15:24

Witam

Czy ktoś z Was miał już doczynienia z tym wzmacniaczem? Głównie chodzi mi o to czy płata figle podczs uruchamiania, czy ich nie płata bo jest od początku zimny, czy nie płata bo rusza od razu...

Aha czy mogę do niego podłączyć obciążenie 2Ohm aby uzyskać moc RMS 280W ?

W załącniku skan tego artykułu. Cena kitu to ok 150zl.

Albo chociaz ten link moze pomoze, ale tutaj jakosc schematu jest nie zabardzo:
http://www.nikomp.com.pl/zestawyK/K-368.htm

pozdr
Załączniki
3.rar
(929.66 KiB) Pobrany 714 razy
2.rar
(710.29 KiB) Pobrany 562 razy
1.rar
WZmacniacz HEXFET 400W 368-k
(987.35 KiB) Pobrany 597 razy

PI

Hollton

Postautor: PI » pn 02 maja 2005, 15:57

Witam; wzmacniacz jest układowo dość typowy, nie ma w nim żadnych "fajerwerków", natomiast zestaw tranzystorów stopnia mocy budzi szacunek. Myślę, że spokojnie pociągnie na 2 omach, ale do tego musi byc potęzny zasilacz. Uwzględniając sprawność i inne rzeczy,
trafo na jeden kanał co najmniej 350 - 400 VA, uzwojenie wtórne zaprojektowane na prąd rzędu 15 - 17 A i stosowny prostownik i bateria kondensatorów. Z moich dośwadczeń wynika, że wzmaki oparte na nastepujących po sobie wzmacniaczach różnicowych chodzą dobrze, ale są "nerwowe" - trzeba je dobrze zabezpieczyc przed skłonnością do wzbudzania sie - to dotyczy przemyslanej płytki i odpowiednich odsprzężeń w zakresie w.cz. Robiłem cos podobnego (nie na MOSFET)
wiele lat temu i sprawował się bardzo fajnie.
PI

elmer
Raczkujący użytkownik 2
Raczkujący użytkownik 2
Posty: 13
Rejestracja: pt 24 gru 2004, 1:04
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontaktowanie:

Postautor: elmer » pn 02 maja 2005, 17:21

Aha dzieki za pomoc w temacie.
Bo chodzi mi o to, ze posiadam dwa glosniki 4Ohm o mocy RMS po 140W a max 280W. chce je obydwa wykorzystac, dlatego mysle o polaczeniu ich albo rownolegle albo szeregowo. jesli bym polaczyl je szeregowo to wowczas impedancja wyniesie 8Ohm i moc 200WRMS zgodnie z tym co pisze w opisie do tego wzmacniacza. Dodac tu jeszcze musze, ze w filtrze w zasialczu (lub przetwornicy napiecia) musialbym zastosowac kondensatory na wieksze napiecie niz dla polaczenia rownoleglego, bo dla obciazenia 2Ohm nap zasilania wyniesie chyba ok +-50V, po uwzglednieniu nasycenia koncowki...

Czyli wniosek chyba z tego taki ze lepiej sproboac dac 2Ohm i nizsze nap zasilania przez co daje tansze kondensatory w filtrze oraz diody w prostowniku na mniejsze nap przez co koszt zasilacza znacznie spadnie niz dla wersji 8Ohm.

pozdr

PI

wzmak

Postautor: PI » pn 02 maja 2005, 18:14

Witam; istotnie, przy takim rozumowaniu słuszne jest obniżenie nap. zasilania, zakładając, że ma sie takie właśnie obciążenie. Wg szybkich obliczeń moc 280W na 2 omach powinno się uzyskac przy napięciu zasilania +/- 40V, (zakładając rezerwę na moc szczytową ),jednak prąd pobierany z zasilacza w szczytach wysterowania może dochodzić do 28 A ( ok 14A przy mocy ciągłej znamionowej). Trzeba przemyśleć problem wytrzymałości ścieżek na druku - zazwyczaj w takich wypadkach główne ścieżki zasilania i sygnałowe wzmacnia się odpowiednimi mostkami z drutu o dużym przekroju. Przy tak znacznym poborze prądu z zasilacza pojemności filtru też powinny byc duże - myśle, że 30000 do 50000 uF,(jeżeli to ma dobrze chodzić). Nalezy też pamiętać, że zmiana napięcia zasilania powoduje zmiany warunków pracy pozostałych stopni, co w skrajnym przypadku może prowadzic do wzrostu zniekształceń.
PI

Gość

Postautor: Gość » pn 02 maja 2005, 23:30

Witam! Z relacji Kolegi, wychodzi, że pobór tego prądu jest astronomiczny, w stosunku do mocy oddawanej, czyżby ta końcówka pracowała w klasie A?
Pozdrawiam

PI

wzmak

Postautor: PI » wt 03 maja 2005, 1:06

Witam; problemy mocy wzmaków wyjasnialiśmy tu, na Elenocie kilka razy przy różnych okazjach. Zakładamy dla wygody, że mamy do czynienia z sygnałem sinusoidalnym, co jest mimo wszystko, dobrym załozeniem projektowym. Moc (czynna, RMS,bo o taka nam chodzi) to dwa głosniki po 140W=280W; oporność (załóżmy, że odpowiada z grubsza rezystancji zastepczej) = 2 omy. I mamy: P=I(kwadrat)xR, stąd I=(pierw.kw)P:R.
Zatem I=280:2=140, stąd (pierw.kw) = 11,83A. Jest to wartość skuteczna
prądu w obciążeniu, która odpowiada średniej wartości prądu pobieranego z zasilacza. Dla przebiegu sinus, który bierzemy pod uwage w tych rozważaniach, wartość szczytowa wynosi 1,41x wartość średnia.
Sygnał akustyczny (muzyka, mowa) mają przebieg znacznie bardziej złozony, szczególnie w przypadku muzyki, obciążenia (nazwijmy to rozkład mocy) są znacznie większe, niż dla przebiegu prostego. W szczególnych przypadkach nominalnego wysterowania przy muzyce
- nazwijmy to młodziezowej - w opisanych warunkach prąd pobierany przez wzmacniacz będzie zblizony bardziej do wartości maksymalnych, niz srednich. Mozna to skomentować tak - ale po co mi 280W RMS?
No ale jeżeli przyjęliśmy takie założenia, to projektując pewne sprawy nawet w tak lapidarny sposób, trzymajmy sie reguł, a przynajmniej
podstawowtch praw elektrotechniki. Inną zupełnie sprawą jest, gdzie z taka mocą można pracować - bo w domu, nawet dużym, po prostu powylatują szyby i popękaja ściany. Pewna nadwyzka mocy jest pożądana, ale bez przesady.
Poza tym - powodzenia. -PI

PI

wzmak

Postautor: PI » wt 03 maja 2005, 1:13

Jeszcze jedno (żart, ale nie do końca). Kilka firm produkujacych wzmacniacze audiofilskie ( szczególnie jedna!!!) ostrzega w swoich materiałach: zanim uruchomisz ten wzmacniacz skontaktuj sie z miejscową elektrownia, czy mają odpowiednią rezerwę mocy.
To tak a propos klasy A (ale nie o tym rozmawialiśmy, to osobny rozdział)
PI

Gość

Postautor: Gość » wt 03 maja 2005, 8:35

Witam Kolego! Mam wrażenie, że trochę źle podchodzisz do tych obliczeń, wyliczyłeś prąd wyjściowy z głośnika, czy tam z oporności zastępczej, ale nas powinien interesować prąd pobierany z trafa, ponieważ rozmawiamy o poborze macy z zasilacza, prąd na głośniku jest po prostu transformacją i składają się na to wszystkie prądy, bazy, emitera itd. I dla tego na głośniku jest tak duży prąd, ale amplituda, będzie cztery razy mniejsza niż napięcie na zasilaczu, wiec prąd pobierany z trafa będzie znacznie mniejszy.
Pozdrawiam

PI

wzmak

Postautor: PI » wt 03 maja 2005, 20:47

Witam; kolego, proponuje nie wprowadzac w błąd adeptów elektroniki.
Transformacje to moga byc ustrojowe, a tu rzadza prawa elektrotechniki,
nie ma tu nigdzie źródeł energii wolnodostepnej, ile prądu popłynie przez obciażenie, tyle popłynie z zasilacza - prady baz i t.d. to pojedyńcze procenty prądu płynącego w stopniu mocy. Cały czas mówimy o warunkach nominalnych, bo do takich odnosi sie projektowanie wzmacniacza i zasilacza. Zwracam uwagę, że zasilacz , stopien mocy i obciążenie tworzą klasyczny obwód elektryczny (zamknięty!!!), w którym nie ma żadnych szczególnych elementów usprawiedliwiających tworzenie nowych teorii. "Duże" kondensatory filtru zasilacza mają w pewnym sensie wtórne znaczenie i nie one decydują o wartościach prądów w układzie - "per saldo". Kiedys była niezła pozycja "Wzmacniacze elektroakustyczne" M.Feszczuka. Mimo, że to odległe czasy, mozna poczytać, bo co do zasad, nic się nie zmieniło.
PI

Gość

Postautor: Gość » wt 03 maja 2005, 22:08

Witam! Nie chcę nikogo wprowadzać w błąd, po prostu trochę mnie to dziwi, obłożyłem kiedyś wzmacniacz do okoła przyrządami i przyrządy pokazały 210W i pobór prądu z zasilacza na jedną gałąź 3A, po dokładnym przeliczeniu wyszło, że wzmacniacz miał 85% sprawności, co do poboru z sieci. Nie rozumie, dla czego przeliczasz to wszystko według mocy głośnika, przecież wzmacniacza nie interesuje moc głośnika, na dobrą sprawę to w ogóle go nie interesuje, co tam będzie podłączone, może być opornik, żarówka, żelazko itd. Jego tylko interesuje oporność, jaka będzie dołączona do niego.
Pozdrawiam

PI

wzmak

Postautor: PI » wt 03 maja 2005, 22:29

Ależ oczywiście, zgoda co do ostatnich stwierdzeń! Ale mówimy o założeniach do projektu : 280W RMS i 2 omy obciążenia i do tego projektujemy wzmacniacz i zasilacz. Takiej mocy ciągłej życzy sobie klient! Wzmak ma dostarczyc do obciążenia 2 omy mocy 280W! i to jest jednoznaczny wymóg. I to oznacza 11,8A prądu płynącego przez to obciążenie (RMS!!!). Ten prąd nie weźmie sie znikąd. I tyleż srednio musi dostarczyc przy pełnym wysterowaniu zasilacz, a tak naprawde więcej. Amplituda prądu (czyli chwilowa wartość maksymalna za pół okresu) będzie 1,41 raza większa, tyle, że jej zwykłym miernikiem bezposrednio nie zmierzymy. Ufffffff!
PI


Wróć do „Podzespoły i układy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 49 gości

cron