Postautor: PI » wt 03 maja 2005, 1:06
Witam; problemy mocy wzmaków wyjasnialiśmy tu, na Elenocie kilka razy przy różnych okazjach. Zakładamy dla wygody, że mamy do czynienia z sygnałem sinusoidalnym, co jest mimo wszystko, dobrym załozeniem projektowym. Moc (czynna, RMS,bo o taka nam chodzi) to dwa głosniki po 140W=280W; oporność (załóżmy, że odpowiada z grubsza rezystancji zastepczej) = 2 omy. I mamy: P=I(kwadrat)xR, stąd I=(pierw.kw)P:R.
Zatem I=280:2=140, stąd (pierw.kw) = 11,83A. Jest to wartość skuteczna
prądu w obciążeniu, która odpowiada średniej wartości prądu pobieranego z zasilacza. Dla przebiegu sinus, który bierzemy pod uwage w tych rozważaniach, wartość szczytowa wynosi 1,41x wartość średnia.
Sygnał akustyczny (muzyka, mowa) mają przebieg znacznie bardziej złozony, szczególnie w przypadku muzyki, obciążenia (nazwijmy to rozkład mocy) są znacznie większe, niż dla przebiegu prostego. W szczególnych przypadkach nominalnego wysterowania przy muzyce
- nazwijmy to młodziezowej - w opisanych warunkach prąd pobierany przez wzmacniacz będzie zblizony bardziej do wartości maksymalnych, niz srednich. Mozna to skomentować tak - ale po co mi 280W RMS?
No ale jeżeli przyjęliśmy takie założenia, to projektując pewne sprawy nawet w tak lapidarny sposób, trzymajmy sie reguł, a przynajmniej
podstawowtch praw elektrotechniki. Inną zupełnie sprawą jest, gdzie z taka mocą można pracować - bo w domu, nawet dużym, po prostu powylatują szyby i popękaja ściany. Pewna nadwyzka mocy jest pożądana, ale bez przesady.
Poza tym - powodzenia. -PI