Postautor: PI » pt 17 cze 2005, 22:05
Witam; podszedł bym do tej sprawy tak: na "zimno" sprawdzić wszystkie półprzewodniki, uwzględniając wpływ rezystancji w układzie, posprawdzac lutowania i ewent. zwarcia między ściezkami. Wlutować brakujący 4558 i podać z trafa (symetryczne!!!) napięcie zasilania, ale przez beezpieczniki, np. 1A (1,6A) i napięcie z trafa obniżone, t.zn ok. 2x10V zmiennego. Jeżeli nic się nie stanie, posprawdzać wszystkie napięcia - aha, wyjście zamknąć opornością rzędu 8 - 15 omów. Zwrócić uwagę, czy napięcia zasilające wzm.oper. (+ i -) są jednakowe. Za te napięcia odpowiedzialne są dwa zenery i dwa rezystory (takie większe, niebieskie, chyba 330 omów).
Wzmacniacz jest typu mostkowego, tr.mocy są tego samego typu, zatem pracują one w połączeniu szeregowym dla pr. stałego. Układ zasilany jest napięciami symetrycznymi względem masy i nominalnie nie należy zasilać go napięciem wyższym, niż 2x16V (z trafa). Rezystor, który sie poniewierał w obudowie, nawet jeżeli był z tego wzmaka, mógł mieć drugorzędne znaczenie, mógł pełnić funkcję "dostrajania" jakiejś oporności do dokładnie potrzebnej wartości. Zazwyczaj stosuje się pot. montażowe, ale ten wzmak wygląda dość biednie i w ramach oszczędności..... Zresztą, gdyby po sprawdzeniu "łyknął" zasilanie, to i tak wyjdzie, gdzie tego R brakuje. Przypominam, że we wzmakach mostkowych nie łączy się głośnika z masą, ani +Uz.
Powodzenia.PI