Postautor: ^Target » czw 03 lis 2005, 20:33
mówiąc " na bipolarach" miałeś na myśli samą końcówkę mocy, czy cały układ. Rzucę zatem toporniejszy przykład (tylko elementy dyskretne). Oczywiście jest to tylko idea, dobór konkretnych elementów mysi być dokonany pod kątem danych parametrów. Schemat jest uproszczony do granic możliwości, dlatego nie należy się spodziewać rewelacyjnych właściwości. Pewnym archaizmem jest stosowanie podwójnych diod jako napięć odniesienia. Zamiast tego radziłbym zastosować scalony stabilizator na 1.25V np LM385-1.2. Zastosowanie układu TL431 w miejsce tranzystora T5 (usuwając R4 i diodę D2) zdecydowanie poprawiłoby własności stabilizatora i ułatwiłoby regulację napięcia wyjściowego. Jako zabezpieczenie nadprądowe służy tranzystor T2- gdy na R3 prąd obciążenia wymusi napięcie 0.7V, zacznie on przewodzić i ograniczy wysterowanie tranzystora mocy i w efekcie zmniejszy prąd do zadanej wartości. Iwy max = 0.7 / R3. Tego typu zabezpieczenie też jest dość archaiczne, gdyż wymaga rezystora R3 o dość dużej mocy (nie mówiąc już o stratach, jakie to generuje). Lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie wzmacniacza operacyjnego w roli komparatora, który wykrywa na R3 spadki rzędu 0.1V.
Nie wiem, czy moja sugestia w czymś pomoże, w każdym razie życzę powodzenia.
-
Załączniki
-
- stab_d.jpg
- (18.22 KiB) Pobrany 1365 razy