Witam!
Proszę o wyjaśnienie jaką rolę pełni sygnał z potencjometru REJECT na załączonym kawałku schematu? Nie jestem specjalistą od układów analogowych, więc opiszę potocznym językiem co się dzieje.
Nie wnikając w szczególy działania całego układu, układ działa poprawnie do momentu, w którym nie dotknę nóżki 2 sondą miernika cyfrowego, powoduje to pojawienie się na wyjściu wzmacniacza poziomu ~ -15V (i to jeszcze jakoś rozumiem, duża impedancja wejściowa itd.). Mam pytanie dlaczego PO odjęciu sondy sygnał wyjściowy NIE wraca do wartości początkowej, tak jakby układ się "zatrzasnął"? Takie "zatrzaskiwanie" występuje w czasie normalnej pracy układu, tzn. zmiany sygnału wejściowego na 2-ce powodują jakąś odpowiedź do momentu, gdy sygnał wyjściowy nie osiągnie stanu "nasycenia", z którego nie chce już wrócić do stanu początkowego, mimo iż sygnał na 2-ce jest taki jak na początku. Zmniejszyłem napięcie z potencjometru REJECT z 0,6V na 0,4V i przez kilka dni było OK, tzn sygnał wyjściowy wracał ze stanu "nasyconego" do początkowego, a teraz jest znów tak jak opisałem, Zanim jeszcze bardziej obniżę napięcie REJECT, chciałbym wiedzieć jaką ono pełni rolę, bo teraz działam po omacku.
Pozdrawiam