Liniowy zasilacz stabilizowany.

Zadaj tu pytanie, jeśli nie wiesz w jaki sposób zrobić układ realizujący założone funkcje.
forest82
Raczkujący użytkownik 5
Raczkujący użytkownik 5
Posty: 29
Rejestracja: czw 22 mar 2007, 0:42

Liniowy zasilacz stabilizowany.

Postautor: forest82 » czw 22 mar 2007, 0:51

Witam mam do zaprojektowania liniowy zasilacz stabilizowany.
Do tego zasilacza schmat wyglada nastepująco:


a) Un=24V
b) Imax=2A
c) Uppmax=25mV
Nie potrafie odpowiednio dobrac podzespołów by uzyskać takie wartości.

Prosze o pomoc i wyrozumiałość jestem w trakcie nauki...

Pozdrawiam i dziekuje :)
Załączniki
zas.JPG
Ostatnio zmieniony czw 22 mar 2007, 18:37 przez forest82, łącznie zmieniany 3 razy.

^Target
Aktywny użytkownik 2
Aktywny użytkownik 2
Posty: 217
Rejestracja: śr 21 sty 2004, 9:45
Lokalizacja: okolice Bielska-Białej
Kontaktowanie:

Postautor: ^Target » czw 22 mar 2007, 1:24

to ma być działający układ, czy tylko teoretyczne zadanie ??
Tak na samym wstepie, to pomyliłeś wejścia wzmacniacza operacyjnego (powinny być odwrotnie połączone).
Do czego miałby być wykorzystywany ten zasilacz?

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

zasilacz...

Postautor: PI » czw 22 mar 2007, 2:25

Witam; tak na wstepie - dobrze jest jakos oznaczyc poszczególne elementy, łatwiej jest wtedy cos na ten temat pisać.
Trafo: Pn=60VA, U1=230V, U2=24V~
Mostek 4A/100V
C1=2200uF do 4700uF/40V
C2=0,1uF/100V
Zener np.15V; rezystor nad Zenerem np 8,2k
Wzmacniacz oper. - tu jest troche problem, bo bedzie pracował przy zasilaniu ok. 30V, co dla wielu wzmacniaczy jest wartością graniczną; mozna spróbowac cos w miare typowego, np. LM741, LM356 itp.
Nizszy tranzystor może byc np. BC639, wyższy BD911 na radiatorze; nalezy spodziewac się w nim strat mocy rzędu 12 - 15W. Ze schematu wynika, że ma to byc jakiś darlington, ale to lekka przesada przy tych parametrach.
Rezystory w dzielniku, tak licząc "na oko" , od góry, 1k, 1k, 2,2k.
Układ przciwzakłóceniowy na wejsciu trafa (od strony sieci) mozna sobie darowac; mozna tez zastosować jakis typowy filtr z elementami przystosowanymi do tego typu aplikacji.
Wzmacniacz oper. wzmacnia róznicę napięć wystepującą pomiedzy wejściami. Aby ten układ działał prawidłowo, napięcie odniesienia powinno byc doprowadzone do wejścia +, napięcie sprz. zwrotnego do wejscia --, jak słusznie zauwazył "^Target".
Aha, kondensator na wyjściu np.100uF/40V. I co to jest Upp??? Czy chodzi o napiecie tetnień??? Jezeli tak, to przy tych danych ten warunek bedzie raczej spełniony. Jest to parametr, który w tym układzie jest dość trudno uwzglednic w obliczeniach; wielkość kondensatora głównego filtru jest tu nie bez znaczenia, ale mówi sie potocznie, że wszelkie tego typu stabilizatory analogowe mają właściwośc "multiplikacji" pojemności filtrującej, a że tu wzmocnienie układu (napięciowe i pradowe) jest znaczne, sprawa jest jasna.
Powyższe wskazówki nie musza byc do końca słuszne, dlatego zapraszam do krytyki. Twórczej.
PI
Aha, nie pomyslałem - żeby zwiększyc wzmocnienie napieciowe opampa można dac Zenera na niższe napięcie i odpowiednio zmienić rezystory w dzielniku wyjsciowym. Mozna to oczywiście policzyc, ale jest już późno i cos mi sie nie chce :D

^Target
Aktywny użytkownik 2
Aktywny użytkownik 2
Posty: 217
Rejestracja: śr 21 sty 2004, 9:45
Lokalizacja: okolice Bielska-Białej
Kontaktowanie:

Postautor: ^Target » czw 22 mar 2007, 8:56

no nic dodać nic ująć. Najwyraźniej kolega PI nie ma co w nocy robić :)

Od siebie dorzucę tyle,że najlepiej dać zenerkę w okolicy 5.6V
(są najmniej czułe na zmiany temperatury i mają dość stromą charakterystykę). Napięcie wyjściowe i tak dostraja się potencjometrem.
Dodatkowo proponowałbym odrobinę zmodyfikować wzmacniacz, robiąc z niego element całkujący.
W ten sposób ewentualne oscylacje na wyjściu zasilacza będą bardziej tłumione,co oczywiście odbije się trochę
na jego szybkość odpowiedzi impulsowej. Jednak stałe czasowe rzędu kilku us chyba raczej nikomu nie sprawią problemu.
Z tranzystorem wyjściowym nie ma co przesadzać - im większe wzmocnienie, tym trudniej go opanować,
zwłaszcza przy gwałtownych zmianach prądów i napięc.Zaproponowany zestaw powinien bezproblemowo zadziałać,
darlington to już przesada...

Na razie bez opisu, nie mam teraz niestety czasu.Komentarze mile widziane.
Zenerka dla wzmacniacza, gdyby miał mieć za wysokie napięcie zasilania - testowałęm i działa bez zarzutu.
Nawet poczciwy LM358 ma katalogowo 32V max, więc tutaj nie powinien ucierpieć...
Załączniki
tgt1.jpg

forest82
Raczkujący użytkownik 5
Raczkujący użytkownik 5
Posty: 29
Rejestracja: czw 22 mar 2007, 0:42

Postautor: forest82 » czw 22 mar 2007, 13:09

Wszystko bardzo ładnie fajnie i miło...
Ale powiedzcie mi jak to sie robi jak sie dobiera te wszystkie wartosci.
Chce sie tego nauczyć.
Acha i czy jest jakiś software do robienia takich i podobnych schemacików ?

Pozdrawiam i Dziekuje ;)

P.S.
Uppmax=napiecie tetnien :)

^Target
Aktywny użytkownik 2
Aktywny użytkownik 2
Posty: 217
Rejestracja: śr 21 sty 2004, 9:45
Lokalizacja: okolice Bielska-Białej
Kontaktowanie:

Postautor: ^Target » czw 22 mar 2007, 17:12

sam układ jest generalnie znany i czasem tylko wprowadza się modyfikacje, jeśli projekt tego wymaga. Poza tym istnieje wiele dróg do osiągnięcia celu i trzeba wybierać, co jest bardziej optymalne. Niestety w naszym kraju nie można sobie otworzyć katalogu, wybrać jakieś specjalozowane elemety, iść do pierwszego lepszego sklepu i kupić wszystkiego od ręki. Z jednej strony to żle, bo wymaga większego "skilla" od projektanta - nie raz dochodzi się do absurdalnych wartości i trzbea wszystko przeprojektować. Z drugiej strony uczy to pokory i radzenia sobie mając ograniczone pole manewru. Dlatego zwykle operuje się na standardowych elementach i dopiero, gdy wszystkie znane metody zawiodą, szuka się czegoś "ekstra" i zamawia wysyłkowo.
Co do softu, to nie ma chyba nic dedykowanego takim stabilizatorom, możesz użyć dowolnego symulatora SPICE'a i próbować przeprowadzić analizę. Oczywiście do wyników trzeba podchodzić racjonalnie - wiedzieć, czy mają wogóle fizyczny sens.
Dobór elementów, no cóż... Podejście : rezystor 1kOhm nikomu jeszcze nie zaszkodził jest w większości wypadków słuszne. Oczywiście prawo Ohma nadal obiowiązuje i chyba tak będzie jeszcze dość długo :) Do tego moc wydzielana na elementach, gdy w grę wchodzą duże prądy lub duże spadki napięć.
"Wzmacniacze operacyjne - cudowne środki pobudzające" - cyt. Bob Pease, jest jak najbardziej na miejscu. Kto nie spotkał sięz problemem oscylacji, ten prawdopodobnie nawet nie wie,że jest w błędzie. Jeśli tylko układ nie musi być szybki, należy zadbać o delikatne jego spowolnienie. Kondensator Cc i rezystor Rfb powodują ograniczenie pasma i zapobiegają ewentualnym oscylacjom. Dzielnik wyjściowy należy tak dobrać, by na jego wyjściu otrzymać napięcie równe napięciu diody zenera Dz1. Rezystor polaryzujący Dz1 taki, by prąd z pewnym zapasem przewyższał minimalny prąd dla danej diody, jednoczesnie nie za duży, bo niepotrzebnie traci się moc - ze wzrostem temperatury zmienia się napięcie zenera. Do tego trzeba uwzględnić minimalny poziom napięcia jakie przy maksymalnym obciążeniu będzie na wejściu stabilizatora. Inaczej prąd diody zenera może spaść do zbyt niskiego poziomu i napięcie poleci ostro w dół. Tranzystory wyjściowe - nie masz zbyt wyokich napięćw ukłądzie, więc tylko moc tracona i prąd maksymalny, BD911 spełnia wszystkie założenia z kilkukrotnym zapasem.Kondensatory elektrolityczne oczwiście na większe napięcie niż maksymalne w układzie. Chyba tyle. Daj znać czy ci to coś pomogło...
Ostatnio zmieniony czw 22 mar 2007, 17:34 przez ^Target, łącznie zmieniany 1 raz.

forest82
Raczkujący użytkownik 5
Raczkujący użytkownik 5
Posty: 29
Rejestracja: czw 22 mar 2007, 0:42

Postautor: forest82 » czw 22 mar 2007, 17:19

Sporo wyjasnilo :)
Ale moja wiedze jest mała i chce-pragne ja poglebiac.

Dziekuje za pomoc, Pozdrawiam.

^Target
Aktywny użytkownik 2
Aktywny użytkownik 2
Posty: 217
Rejestracja: śr 21 sty 2004, 9:45
Lokalizacja: okolice Bielska-Białej
Kontaktowanie:

Postautor: ^Target » czw 22 mar 2007, 17:25

wyczuwam ironię w Twoim głosie 8)

niestety chyba przez twój trochę przerośnięty obrazek wszystkie posty stają się wybitnie rozlazłe...

forest82
Raczkujący użytkownik 5
Raczkujący użytkownik 5
Posty: 29
Rejestracja: czw 22 mar 2007, 0:42

Postautor: forest82 » czw 22 mar 2007, 18:14

Hehehe ironia nie nie jak bym smial.
Co do obrazka zawsze mozna go zmniejszyc lub del. :)
A powiedz mi czy sa jakies wzory na obliczenie wszystkich po3bnych czesci :?:

movzx
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 642
Rejestracja: ndz 07 sie 2005, 23:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: movzx » pt 23 mar 2007, 0:05

Co do dzielnikow rezystorowych - wychodzi prosto z prawa Łoma: Uo = Ui * R4/(R3+R4) - oznaczenia rezystorow jak na schemacie Target'a, zakladamy ze nie ma PR1.
O wzmacniaczach operacyjnych jest ladny artykul na angielskiej Wikipedii: http://en.wikipedia.org/wiki/Operationa ... plications
Mam nadzieje ze nie zrobilem zamieszania ;)
Pozdr.

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

Postautor: PI » pt 23 mar 2007, 2:41

Witam; jak to sie robi??? Ano trzeba miec wiedzę teoretyczną, począwszy od prawa Ohma (Łoma :D ) aż po podstawy układów elektronicznych. Trzeba wiedziec, gdzie szukac odpowiednich elementów i umiec je dobierać stosownie do potrzeb. W wiekszosci przypadków to wszystko jest w sieci. Dalej - mamy założenia wyjsciowe, które w skrócie Kolega przedstawił, mamy zarys schematu, do którego trzeba policzyc wartosci elementów. Z napięcia wyjsciowego i pradu wynika, że moc wyjsciowa wynosic bedzie 24Vx2A=48W. Uwzgledniając dość mała sprawność takiego rozwiazania wybieramy trafo o odpowiednio wiekszej mocy -(sprawnośc wypadkowa to tu iloraz mocy wyjsciowej i sumy wszystkich mocy strat+moc wyjsciowa). Jakby nie liczyc, sprawnośc nie przekracza wartości 0,6, co powinno skutkować zastosowaniem trafa 80VA. Dlaczego podaje moc trafa w VA??? Bo jest to tzw. moc pozorna, czyli dysponowana i tak to sie dla transformatorów podaje -jaka częśc tej mocy stanie sie moca czynną (w watach), zadecyduje charakter obciążenia, ale to inny fragment teorii z podstaw elektrotechniki. Moc trafa jest dla niego pewnym stałym parametrem i krótko mówiąc oznacza w praktyce tyle, że nie mozna go bardziej obciązać, niz ona na to pozwala.
Stabilizator liniowy z szeregowym elementem wykonawczym - czyli z tranzystorem pracujacym zazwyczaj w układzie wtórnikowym. Sprawa jest prosta - wtórnik emiterowy nazywa sie tak dlatego, że powtarza prawie dokładnie napięcie na bazie tranzystora - pomniejszone o Ube, czyli ok. 0,6V i nie mozna go zmusic, aby było inaczej. Jezeli zatem napięcie na bazie będzie stałe, to i napięcie na emiterze bedzie stałe. Jest to czysta teoria, w praktyce nie jest tak dobrze, bo są to elementy rzeczywiste, wystepuja w nich spadki napięć i dlatego trzeba cos z tym zrobic. Zamiast więc stosować proste źródło napięcia referencyjnego dołączone do bazy tranzystora pomuslano o pewnej komplikacji - o wzmacniaczu, który bedzie z jednej strony opierał sie na napięciu wzorcowym, z drugiej zaś bedzie pobierał póbke napięcia wyjsciowego i porównywał ją z napięciem wzorcowym. Jeżeli bedzie jakaś róznica, to na wyjściu wzmacniacza pojawi się napięcie odpowiednio nieco wieksze lub mniejsze i tę róznicę skoryguje. Taka role spełnia tu wzmacniacz operacyjny. Do wejscia + (nieodwracającego) doprowadzone jest napięcie odniesienia, czyli referencyjne, pochodzące z diody Zenera. Racje ma ^Target, że w okolicy napięcia 6V diody te sa cieplnie najstabilniejsze ( przełom charakterystyki Avalanche'a/ Zenera; jedna charakteryzuje sie dodatnim wsp. cieplnym, druga - odwrotnie). Dalej - do wejścia odwracajacego doprowadzamy próbkę napięcia wyjściowego, czyli tworzymy petlę ujemnego sprzężenia zwrotnego. Działa to tak, że jeżeli z jakiegos powodu nap. wyjsciowe obnizy się, to również zmniejszy sie róznica napięć na wejściach wzm.op. , co spowoduje wzrost napięcia wyjściowego tego wzm., a zatem wzrost napięcia wyjsciowego całego układu. Co do obliczeń -
1) napięcie po prostowniku i filtrze musi byc o kilka V wieksze, niż największe oczekiwane napięcie stabilizowane - aby układ mógł wogóle pracowac w obszarze liniowym
2) moc tracona w elemencie wykonawczym - jest to oczywiście iloczyn max spodziewanego pradu x spadek napięcia na tym tranzystorze; to trzeba brac pod uwage przy wyborze tego tranzystora ( znaczy moc traconą i prąd z odpowiednim zapasem)
3) dzielnik wyjsciowy - ma istotne znaczenie, bo od niego zalezy wzmocnienie napięciowe całego układu, a zatem i współczynnik stabilizacji; jak wiemy, wzmocnienie dane jest tu zaleznościa: Ku=(suma wszystkich rezystancji dzielnika/sumę rezystancji w jego"dolnej" części, czyli tej liczonej od -- opampa do masy); (znak / oznacza dzielenie :o ).
4) przy tranzystorach wykonawczych połaczonych tak, jak tu w układzie Darlingtona, napięcie wyjsciowe opampa musi byc wyższe o sume napięc Ube tych tranz. czyli ok 1,2V. A dlaczego łaczymy tranz. w takim układzie - bo uzyskujemy odpowiednio duże wzmocnienie prądowe i dzieki temu nasz opamp, z duzym zapasem może to wszystko, bez ryzyka dla siebie "pociągnąć".
5) teraz zakładamy np. wzmocnienie Ku=50, Uref=5,6V. Nap. wyjscia wzm.op = 25,2V. Czyli napiecie na wejściu (--) ma byc ok. 5,1V. ( Bo U+ odjąć Uwy_op/50). Zakładamy wartośc "dolnej" rezystancji, np 1kom (mając na uwadze dośc duże wzmocnienie!!!) i stąd po banalnym obliczeniu mamy łaczna rezystancję dzielnika 50komów. Teraz to podzielimy tak: od góry 47komów, potencjometr 2,2koma i dolny rezystor 820 omów. Jezeli by sie to niezupełnie zgadzało, zawsze można troche te wartosci dobrac.
Uffffff!!!!! Prosze to czytac łącznie z tekstami ^Targeta i movzx'a.
Pozdrawiam wszystkich,
PI

^Target
Aktywny użytkownik 2
Aktywny użytkownik 2
Posty: 217
Rejestracja: śr 21 sty 2004, 9:45
Lokalizacja: okolice Bielska-Białej
Kontaktowanie:

Postautor: ^Target » pt 23 mar 2007, 4:12

brawo. Widać trudy codziennego dnia kolegi PI się nie imają.T ym razem to jednak ja postanowiłem ustanowić nową granicę czasu odpowiedzi :).

Do powyższego tekstu tylko mała sugestia:
nie ma charakterystyki Avalanche'a, boi nikogo takiego nie było. Avalanche określa lawinę - diody zenera powyżej 5.6V są tak naprawdę diodami lawinowymi, natomiast poniżej 5.6V są to dopiero prawdziwe diody ze zjawiskiem Zenera. Nie wnikając w szczegóły można stwierdzić, że oba zjawiska dają podobny efekt,z tym,że efekt lawinowy charakteryzuje się większą stromością charakterystyki prądowo-napięciowej w obszarze przebicia. Współczynnik teperaturowy ma przeciwny znak niż w przypadku przebicia Zenera,co należy uwzględnić i ewentualnie wykorzystać w celu kompensacji temperaturowej układu.
Czy powiedziałem przebicie ?? Chyba tak,na szczęście jeśli tylko ograniczamy prąd na dopuszczalnym poziomie nic złego się nie dzieje.Tak przy okazji: złącze B-E tranzystora bipolarnego pracujące w kierunku zaporowym (kolektor wiszący w powietrzu) też "posiada" efekt Zenera. Zazwyczaj napięcie przebicia wypada gdzieś w okolicy 7..8V. Co ciekawe, jego zaletą jest fakt, że wymaga bardzo niewielkiego prądu wstecznego. Jeśli zatem potrzebuje ktoś niskoprądowej zenerki, lub po prostu potrzebuje ograniczyć napięcie źródła sygnału o niezbyt dużej wydajności prądowej (kilka mA), to można wykorzystać dowolny bipolarny tranzystor, jaki znajdzie się pod ręką.

ja też się chyba za bardzo rozgadałem i temat mija się trochę z celem.
pozdrawiam całą ekipę, jeśli trzeba, otworzymy nowy temat i będziemy dalej drążyć temat pod kątem bardziej i mniej typowych rozwiązań układowych...
Ostatnio zmieniony pt 23 mar 2007, 14:55 przez ^Target, łącznie zmieniany 1 raz.

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

zasilacz....

Postautor: PI » pt 23 mar 2007, 13:08

Witam; ^Target ma rację, a ja popełniłem pewne - hmmmm - przejęzyczenie. Otóż utkwił mi w pamięci tekst z dośc wiarygodnego źródła, bardzo starego, ale jednak (Informator Telefunkena, tom III, str. 261). Tam uzyto takiego okreslenia na zjawisko lawinowe; byc może jest to błąd tłumaczenia. Sięgnąłem jednak do renomowanej literatury, żeby juz wszystko było jasne (Gray, Searle - Podstawy elektroniki; wykłady w MIT). Efekt Zenera przypisuje sie najsilniej domieszkowanym półprzewodnikom w zakresie napięć do 6V, (co m.in. wynika własnie z intensywnego domieszkowania); w słabo domieszkowanych półprzewodnikach napięcie przebicia jest wyzsze i tu mamy do czynienia z przebiciem lawinowym ( przy słabym domieszkowaniu potrzebne jest wieksze natężenie pola elektrycznego w złaczu, aby rozpocząć powielanie lawinowe i przewodzenie złącza). Po co to piszę ???? Ano tylko po to, aby nasze informacje były w miarę dokładne, bo przecież młodziez się ma uczyć i czasem chce sie uczyć i musi to sie odbywac w oparciu o sprawdzone źródła.
Czy my, pisząc to wszystko odbiegamy od tematu??? Myslę, że nie. Gruntowna i dogłębna wiedza o układach elementarnych jest niezbędna, aby rozumiec działanie bardziej złozonych rozwiązań.
Poza tym, dobrze, że Ktos czuwa i wyłapuje nieścisłości - uczymy sie do końca zycia. Pozdrawiam,
PI

^Target
Aktywny użytkownik 2
Aktywny użytkownik 2
Posty: 217
Rejestracja: śr 21 sty 2004, 9:45
Lokalizacja: okolice Bielska-Białej
Kontaktowanie:

Postautor: ^Target » pt 23 mar 2007, 14:53

Chyba faktycznie jest dokładnie odwrotnie niż wcześniej napisałem, za co biada mi :? Chyba jednak niewiedza jest błogosławieństwem...
Poprawiam zatem błędy i idę za karę do kąta :roll:
chciałeś zrobić wzmacniacz, a wyszedł jak zwykle ... mieszacz :/

"Eksperci nie mają monopolu na dobre rady" - Bob Pease
nie jestem żadnym specjalistą

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

zasilacz...

Postautor: PI » pt 23 mar 2007, 16:10

To znów ja... szanowny ^Target, prosze mnie źle nie rozumieć, do kąta iść nie ma za co, to taka mała errata - akurat tu właściwie bez znaczenia; sam chciałem wiedziec, jak jest prawidłowo. Mnie się mogą i pewno zdarzają błedy, bo zazwyczaj piszę "z głowy", a głowa dość stara i może płatac figle. Co do proponowanego przez Kolege rozwiązania - w 100% popieram wszystkie dodatki, są oczywiście uzasadnione; szczerze mówiąc miałem dokładnie to samo zaproponowac, ale obawiałem się, że może to skomplikowac zrozumienie układu przez naszego - jak się domyslam - młodszego i mniej doświadczonego kolegę "foresta82". Ale wyszliśmy "na prostą". Niezmiennie pozdrawiam, liczę na dalsze tworcze recenzowanie moich wypowiedzi. Ja też sie uczę ciągle, chociaz juz mniej efektywnie i jakby z mniejszym zapałem.
PI
PS: polecam goraco w tej i podobnych sprawach cenną i "kultową" literaturę, jaką jest książka Kulki i Nadachowskiego, "Liniowe układy scalone i ich zastosowania" - warto poczytać; pewno jest w wielu bibliotekach. Polecam, bo jest jasno i przejrzyście napisana, jakkolwiek jest to pozycja dość stara; ale wiedza podstawowa tam zawarta nie uległa przeterminowaniu.

forest82
Raczkujący użytkownik 5
Raczkujący użytkownik 5
Posty: 29
Rejestracja: czw 22 mar 2007, 0:42

Postautor: forest82 » pt 23 mar 2007, 18:24

Ja do kolegi "^Target" jakim softem był robiony zasilacz prezetowany przez szanownego kolege :)

movzx
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 642
Rejestracja: ndz 07 sie 2005, 23:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: movzx » pt 23 mar 2007, 23:14

Z lekka sie wtrace - polecam Circuit Maker (jest nawet wersja edukacyjna za darmo :D) - prosty w obsludze, i ma przyzwoite mozliwosci.
Pozdr.

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

zas....

Postautor: PI » pt 23 mar 2007, 23:37

To ja :D - pytanie powinno brzmiec - jakim programem był rysowany ten schemat. Sam chciałbym wiedziec; cos mi to wygląda na .....niedomówienie :D :D :D
PI

forest82
Raczkujący użytkownik 5
Raczkujący użytkownik 5
Posty: 29
Rejestracja: czw 22 mar 2007, 0:42

Postautor: forest82 » ndz 25 mar 2007, 11:53

A jak bym poprosil o konkretne wzory :?: Czy jest ktoś w stanie mi je przedstawić :?:

movzx
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 642
Rejestracja: ndz 07 sie 2005, 23:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: movzx » ndz 25 mar 2007, 13:49

Wzory na co konkretnie? Na wzmacniacze operacyjne sa na Wikipedii, na dzielnik byly podane.. co jeszcze? :)
Pozdr.

^Target
Aktywny użytkownik 2
Aktywny użytkownik 2
Posty: 217
Rejestracja: śr 21 sty 2004, 9:45
Lokalizacja: okolice Bielska-Białej
Kontaktowanie:

Postautor: ^Target » ndz 25 mar 2007, 18:32

jestem, niestety w domu nie mam netu, a w akademiku jestem tylko przez tydzień.
Schemat narysowany w Protleu 98 (stary ale najlepszy), oczywiście wersja DEMO :D 8)
sam schemat to oczywiście dopiero początek, potem na jego podstawie projektuje się płytkę...

@ PI: z mojej strony była to tylko mała samokrytyka i sposób na lekkie rozluźnienie sytuacji. Przykro mi,że tak to zostało odebrane. Ja również popieram proces ciągłego doskonalenia i wymiany doświadczeń. Nie chciałbym jednak wchodzić w kompetencje niewątpliwie bardziej doświadczonego Kolegi.

Co do książek, to od siebie chciałbym polecić : "Projektowanie układów analogowych" - Robert "Bob" Pease (http://www.btc.pl/?id_prod=6725, u dołu wstęp i pierwszy rozdział z PDFach). Nie jest to typowy podręcznik,lecz bardziej poradnik dla projektanta. Od poziomu elemetów dyskretnych aż do etapu gotowego układu omówione są typowe i zupełnie niewiarygodne przypadki "usterek".Sam autor jest przez wielu uważany za guru układów analogowych, co już samo w sobie jest wystarczającą rekomendacją. Jednocześnie od początku stawia sprawę jasno - prawo Murphy'ego nadal obowiązuje i należy robić wszyskto,by działało na korzyść projektanta. Jeśli ktoś nie rozumie, to po przeczytaniu wstępu i 1-szego rozdziału wszystko stanie się jasne...
Ostatnio zmieniony ndz 25 mar 2007, 20:40 przez ^Target, łącznie zmieniany 1 raz.
chciałeś zrobić wzmacniacz, a wyszedł jak zwykle ... mieszacz :/



"Eksperci nie mają monopolu na dobre rady" - Bob Pease

nie jestem żadnym specjalistą

forest82
Raczkujący użytkownik 5
Raczkujący użytkownik 5
Posty: 29
Rejestracja: czw 22 mar 2007, 0:42

Postautor: forest82 » ndz 25 mar 2007, 19:01

A powiedz mi czy moge wykorzystać twój schemat :?:
Jakie mam dać tranzystory :?:
Jaki prostownik :?:
I transformator czy TS80VA 230/32V bedzie odpowiedni :?:
Ahhh no i ten rezystor Rz :?: :wink:

Pozdrawiam

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

zas.....

Postautor: PI » ndz 25 mar 2007, 21:45

Witam; Kolego "forest82" - na część tych pytań odpowiedzi są juz powyżej, wystarczy poczytać. Co do praw autorskich ^Targeta - to inna sprawa.
Kolego ^Target - jak większość z uczestników tego Forum, jako fachowca traktuję Pana z sympatią i uznaniem - zatem niech Panu nie bedzie przykro z żadnego powodu; co do moich kwalifikacji - podkreslałem już to - zabieram głos w dyskusji, co nie oznacza, że wiem więcej i jestem lepszy od innych. Po prostu biorę udział w naszym sympatycznym kółku dyskusyjnym. :D Pewną sztuką jest ładnie się uzupełniac. Pozdrawiam,
PI

^Target
Aktywny użytkownik 2
Aktywny użytkownik 2
Posty: 217
Rejestracja: śr 21 sty 2004, 9:45
Lokalizacja: okolice Bielska-Białej
Kontaktowanie:

Postautor: ^Target » ndz 25 mar 2007, 23:14

dziękuję za ciepłe słowa,chociaż tak naprawdę w moim przypadku nie ma czym się szczycić

po prywatnej rozmowie z kolegę 'forest82' odnoszę wrażenie,że przedmitem rozmowy jest bardziej konkretny projekt
podany "na tależu", niż metodologia projektowania.

aby zatem nie przedłużać podaję oto "magiczny" przepis na prawie_działający zasilacz:

trafo zaproponowane wczesniej 80VA/30V,tak, by po wyprostowaniu na kondensatorach nie było więcej niż 36V max.
mostek prostowniczy 5A lub więcej
kondensatory na wejściu - 2 szt po 2200uF/40V lub więcej[V],połączone równolegle,ewentualnie jeden 4700uF tak jak na schemacie
kondensator 100nF MKT,na wyjściu taki sam
inne kondensatory 100nF i 100pF ceramiczne
kondensator 100..220uF/40V na wyjściu,więcej nie ma sensu,za mało też nie ma co dawać
dioda zenera 0.5W - BZX55 C5V6
Rz = (Uzas_min-Uz)/Iz_min = (26-5.6)[V]/5[mA] = 4080 Ohm, zaokrąglić w dół do 3,9 lub 3,3 kOhm
moc tracona P =(Uzas_max-Uz)^2/Rz = ok 0.3W, -> rezystor Rz o mocy 0.5 lub 1W
wzmacniacz operacyjny LM358 na dobry początek,w jednej obudowie są dwa,więc wejścia drugiego zewrzeć i połączyć z zasilaniem,wyjscie wiszące w powietrzu
zenerka w zasilaniu wzm. operacyjnego BZX55 C4V3 lub C4V7 ewentualnie można dać 2 LEDy połączone szeregowo :)
tranzystory : zaproponowany zestaw: dolny-BC639,górny-BD911 powinien działać bez problemu,ewentualnie BC337 zamiast BC639
reszta elementów tak jak na schemacie
dodatkowy LEDzik na wyjściu informujący o pracy stabilizatora,rezystor z nim szeregowy 2.2 kOhm,oliczenia tak jak dla zenerki

do kompletu przydałby się bezpiecznik po stronie sieciowej trafa rzędu 0.5A, wyłącznik,kabel sieciowy,obudowa i zaciski laboratoryjne na wyjściu stabilizatora.

Niestety istnieje pewne niebiezpieczeństwo odnośnie zbyt wysokiego napięcia zasilania,któe mogłoby uszkodzić wzmacniacz operacyjny.Jeżeli będzie się ono utrzymywać poniżej pułapu 36V,to nic nie powinno się stać,w innym przypadku należałoby się rozejrzeć za innym wzmacniaczem operacyjnym lub trzebaby zmienić sposób sterowania stopniem mocy.
Pozostał jeden nieużywany wzmacniacz operacyjny,który można wykorzystać np. do sygnalizacji zwarcia/przeciążenia wyjścia stabilizatora lub do pomiaru prądu wyjściowego.Ogranicznik typu foldback byłby mile widziany w takim stabilizatorze.

uff,chyba na początek wystarczy,aż strach się bać,gdy to wszystko trzeba będzie zaprądzić :)
czekam na bardzo krytyczne sugestie,gdyż takie projekty "na kartce" żadko działają od razu...
pozdr
chciałeś zrobić wzmacniacz, a wyszedł jak zwykle ... mieszacz :/



"Eksperci nie mają monopolu na dobre rady" - Bob Pease

nie jestem żadnym specjalistą

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

zasil.....

Postautor: PI » pn 26 mar 2007, 0:22

Witam; powinno działac, a ewentualne korekty zdarzają sie nawet wielkim koncernom!!! Co do trafa, a właściwie napięcia wtórnego - jestem prawie pewien, że wystarczy 24V~, bo w granicach obciążenia znamionowego, jezeli trafo jest prawidłowo uzwojone, napiecie stałe po wyprostowaniu pełnookresowym i odfiltrowaniu na dostatecznie duzej pojemnści (co najmniej 1000uF/ 1A obciążenia - to takie mocno uproszczone rozumowanie) przy obciążeniu rzędu 50-75% In wyniesie - uwaga : 24x(1,41:1,11)= 30,5V. (Jest to nic innego, jak wartość średnia napięcia wyprostowanego pełnookresowo). I patrząc na to optymistycznie - powinno wystarczyć. I tu pewna rada - przed zakupem trafa mozna spróbować - pozyczyc od kogoś tzw. trafo bezpieczeństwa, które jest dość powszechnie uzywane w róznych zakładach i warsztatach i ma napiecie wtórne własnie 24V i moc co najmniej 60VA lub czesto więcej. Po pomiarach będzie wiadomo, czy to wystarczy. Nieuzasadnione jest zwiększanie napięcia przed stabilizacją, jeżeli jego zmienność (zmiany spowodowane obciążeniem lub zmianą napięcia w sieci), nie ogranicza pracy tranzystorów w obszarze aktywnym. Trafo, którego napiecie wtórne wynosi 36V~jest zdecydowanie tu nieodpowiednie.
PI


Wróć do „Podzespoły i układy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 31 gości

cron