niestety, dzisiejsze urządzenia powszechnego użytku są robione z coraz bardziej specjalizowanych elementów, a serwis ogranicza się w zasadzie do wymiany całych modułów, gdyż jest to mniej pracochłonne i daje pewność, że urządzenie będzie poprawnie działać. Często usterka jednego elementu pociąga za sobą kilka kolejnych, ukrytych, które bardzo trudno się "debuguje", nie mając doświadczenia. Każde nowe urządzenie jest coraz bardziej skomplikowane i nie sposób uczyć się jego działania od nowa. Dawniej byłoby to nie do pomyślenia, żeby wymieniać całe płyty. Obecnie, przy masowej produkcji, nawet niech 10% idzie do celów serwisowych, a i tak się to producentowi opłaci. Pół biedy, jeśli serwis odbywa się w ramach gwarancji, klient niczego nie dopłaca. Za wszelkie naprawy pogwarancyjne kasuje się jednak sporo. Podobny trend można zaobserwować choćby w motoryzacji.
W tym konkretnym przypadku niestety trzeba będzie odpuścić. Albo jest to wysoce specjalizowany element, albo jakiś mikrokontroler ST6/ST7 zaprogramowany fabrycznie i ze specjalnym oznaczeniem produkowany tylko dla jednego klienta. Zamieszczony katalog
http://www.stmicro.com/stonline/product ... r-0503.pdf przedstawia dość sporo takich możliwości, szkoda zawracać sobie głowy. W mojej opinii pod uwagę powinny być brane opcje:
#1 pralka -> serwis
#2 aukcja -> sprawny moduł
#3 złom -> sprawny moduł
#4 obyty w temacie serwisant -> sprawny moduł
#5 ręczne sterowanie pralką przy pomocy dorobionych przełączników
Niestety, współczesna wersja reklamy powinna brzmieć; "Nazywam się Henryk Zając, od 20 lat naprawiam pralkę..."
chciałeś zrobić wzmacniacz, a wyszedł jak zwykle ... mieszacz :/
"Eksperci nie mają monopolu na dobre rady" - Bob Pease
nie jestem żadnym specjalistą