Postautor: PI » śr 01 lis 2006, 2:22
Witam,
No więc tak:liczę, że Kolega M.weźmie sie za studiowanie podstaw elektrotechniki i elektroniki, w tym zasad pomiarów. Bez tego ani rusz.
A teraz krótki kurs dla poborowych, który zawiera niezbedną wiedzę.
Miernik (omomierz) ma zaciski oznaczone + i --. Jeżeli nie ma, to trzeba to ustalić. Zaleznie od napięcia pomiarowego, obmierzanie elementów półprzewodnikowych jest mozliwe, lub nie. Wynika to stąd, że złącze wykonane na bazie krzemu ma napiecie progowe, czyli zaczyna przewodzić ( dla polaryzacji w kierunku przewodzenia oczywiscie) przy napieciu ok. 0,6V. Zatem jeżeli miernik ma napięcie pomiarowe niższe, to pomiary są niemożliwe. Starsze mierniki uniwersalne, czy tez omomierze miały zazwyczaj dość wysokie to napiecie (mierniki analogowe, wychyłowe), mierniki elektroniczne, cyfrowe maja do tego celu zaznaczoną specjalną pozycję na przełączniku zakresów i trybów pracy, ponieważ w nich napięcie pomiarowe na zakresie omomierza jest dość niskie - ok.0,2V. Ta pozycja oznaczona jest symbolem diody. O tym, jak zachowuje się miernik przy pomiarach elementów półprzewodnikowych można się przekonać biorąc jakąkolwiek diodę (sprawną) i przykładając do niej końcówki miernika - na przemian - czyli wykonując dwa pomiary. W jednym położeniu miernik pokaże nieskończoność, w drugim jakąś oporność - jaką, to zależy od miernika i ustawionego zakresu pomiarowego. Z obu przypadków wyciągamy taki wniosek: kiedy miernik pokazuje nieskończoność oznacza to, że + miernika dołączony jest do katody diody (a minus do anody), kiedy pokazuje jakąś oporność po zamianie przyłożenia końcówek oznacza to, że dioda jest OK a + miernika dołaczony jest do anody, itd. Wiemy już, która końcówka miernika jest +, a która --. Z tranzystorami jest tak ( dotyczy to tylko tr.bipolarnych, czyli takich, jakie mamy w tym wzmacniaczu): tranzystory NPN czyli: 2N3055, BC211; +M(miernika) do bazy, --M kolejno do kolektora i emitera > jest oporność (podobna jak dla diody, którą testowaliśmy ten miernik). Z kolei --M do bazy, +M kolejno do emitera i kolektora - nieskończoność. Pomiar kolektor - emiter w obu kierunkach > nieskończoność.
Tranzystory PNP - BC313, BC157 - wszystkie pomiary powinny dać odwrotny wynik, za wyjątkiem pomiaru kolektor - emiter. Np. +M do bazy BC313, --M kolejno do emitera i kolektora > nieskończoność. Jednak przy pomiaracz w układzie wystąpią z pewnością spore niespodzianki, poniewaz na wyniki pomiarów będą wpływać inne elementy dołączone do tranzystorów, dotyczy to zwłaszcza par BC211/2N3055 oraz BC313/2N3055. Występujące tam rezystory 68 omów, włączone pomiędzy bazy a emitery 2N3055 będą wyraźnie fałszować wyżej podany opis. Również, zaleznie od rodzaju miernika, niepewne moga byc pomiary B-E dla tranzystora T1003 (BC211), (pełni funkcje tzw. drivera). Uogólniając problem, jezeli trafimy na zwarcie, to raczej nie bedzie budziło wątpliwości, bo omomierz pokaże wynik w pobliżu zera. Znacznie trudniej jest, gdy mamy do czynienia z przerwą ( taka przerwa może powstać w wewnetrznej strukturze tranzystora czy diody, mam jednak na uwadze głównie przerwę obwodu C-E tranzystora, która jednak "wychodzi" przy rutynowych pomiarach, o których piszę). Co dalej - najmniej wątpliwości budzi tranzystor T1101 (BD135), który jest mało narazony na uszkodzenia i raczej nie spowodował by takich skutków. Jak wspominałem poprzednio, taki efekt może spowodowac także jakiś inny element R lub C, tego nie mozna wykluczyć. Ale, na początek warto skupić się na ewentualnym zwarciu C-E w któryms z tranzystorów, lub tez na przerwie w tym obwodzie.
No to na tyle, potwornie sie rozpisałem. Jest to daleko za mało, aby skutecznie obmierzyc układ i zdiagnozowac usterkę, jest w tym wszystkim wiele niuansów, o których trudno napisać tak, aby ktos mało doświadczony mógł z takiej informacji skorzystać. Poza tym, jest tu bezwzglednie konieczna pewna wiedza teoretyczna i praktyczna. Taki kompleksowy, pełny wykład na powyzszy temat, przy pewnej róznicy wiedzy i doswiadczenia wydaje sie tu na forum raczej niemozliwy.
Oczywiście, dalej kibicuję sprawie i służę skromna radą.
PI