wzmacniacz AKAI AM-A2

Tematy związane z serwisem i naprawą urządzeń (TV, audio, SAT, telefony i inne..)
przemo_szwed
Raczkujący użytkownik 3
Raczkujący użytkownik 3
Posty: 15
Rejestracja: pt 10 lis 2006, 11:05
Lokalizacja: Katowice

wzmacniacz AKAI AM-A2

Postautor: przemo_szwed » pt 10 lis 2006, 11:36

Witam!

Grał i przestał.
Podłączone sa głośniki 8ohm.
W środku siedzi STK4893. Korzystając ze schematu na http://audiolabga.com/pdf/STK4893.pdf zmierzyłem nap. na pinach 5 i 12 i uzyskałem niebotyczne napięcia: 47V, 93V. Źle sprawdzam? Jak się do tego zabrać?
Niestety nie posiadam schematu :(

Z góry dziękuje za pomoc!

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

Akai

Postautor: PI » sob 11 lis 2006, 1:29

Witam; składowa stała na wyjsciu wzmacniacza to w 99,9% przypadków oznaka uszkodzenia - gdzie ono tkwi, to trudno powiedzieć na podstawie tak skapych informacji. Zazwyczaj jest to uszkodzenie tranzystora (-ów) stopnia mocy, ale niekoniecznie - o czy niedawno przekonał sie jeden z forumowiczów, z którym dyskutowałismy o skutkach i przyczynach usterek wzmacniaczy. Piszę niekoniecznie, bo przyczyna najczęściej jest właśnie nieodwracalne uszkodzenie scalaka, ale może tez byc winny inny element, co mozna ustalić m.in. poprzez pomiary napięć na wszystkich pinach tego scalaka. Uzyskane przez Kolegę wyniki mogą wskazywac na niewłaściwe przeprowadzenie pomiarów - np. pomiar napięć względem "--" zasilania. Generalnie mierzymy względem masy i to jest jednoznaczne i miarodajne. W tym wzmacniaczu, podobnie jak w wielu innych (w przeważajzcej większości) stopień mocy (scalak) zasilany jest dwoma identycznymi napięciami o przeciwnej polaryzacji względem masy. Poniewaz STK4893 może byc zasilany Umax=+/-- 46V, uzyskane wyniki dają się wytłumaczyć właśnie błędem w pomiarach. Tak, czy inaczej, ten drugi wynik (93V) wskazuje na uszkodzenie w obrębie tego właśnie kanału wzmacniacza (jest to prawie dokładnie 2x46V !!!) Proponuję ponownie obmierzyć napięcia na scalaku oczywiście względem masy.
Zycze powodzenia,
PI

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

Akai cd

Postautor: PI » sob 11 lis 2006, 1:36

to jeszcze ja.... (skleroza!!!); większość wzmacniaczy, przyzwoicie skonstruowanych, ma zabezpieczenie przed pojawieniem sie składowej stałej na wyjściu - dlatego, mimo, że jeden kanał jest prawdopodobnie sprawny, wzmacniacz "nie gra" wcale, bo zabezpieczenia odłączają oba kanały równoczesnie - dla ochrony głosników przed "puszczeniem dyma".
PI

przemo_szwed
Raczkujący użytkownik 3
Raczkujący użytkownik 3
Posty: 15
Rejestracja: pt 10 lis 2006, 11:05
Lokalizacja: Katowice

Postautor: przemo_szwed » pn 13 lis 2006, 11:13

Witam po "niepodległościowej" przerwie :)

Oczywiście PI miał racje, źle dokonałem pomiarów! Pomiary na zakresie nap. stałego. Vol. na '0'. Wyjście obciążone. Jest tak:
1)-0,5V; 2)-0,5V; 3)44,6V; 4)-1,2V; 5)-5mV; 6)-42V; 7)-46,7V; 8)-0,7mV; 9)46,7V; 10)45,5V; 11)-47V; 12)47V; 13)47V; 14)47V; 15)3,6V; 16)0,4mV
Zdaję sobie sprawę,że te niektóre wartości (mV) to bardziej błedy niż pomiary nie mniej jednak podaje jak jest by można było mnie pomóc :?
Dołączam zdjęcia (zaznaczony tranzystor, który się grzeje).
Tranzystory sprawdziłem B-E, B-C, C-E, według wskazówek z innych postów PI. Nie zlalazłem żadnych bezpieczników zabepieczających wy. Natomiast są na płytce elementy oznaczone symbolem kondensatora a wyglądają jak rezystory.
Dziękuje za podjęcie tematu!
Załączniki
061113_094220.jpg
061113_094123.jpg

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

Akai

Postautor: PI » wt 14 lis 2006, 1:46

Witam; niestety, wszystko wskazuje na uszkodzenie układu scalonego. Jedno, co mnie troche dziwi, to podane napięcia - pin9 46,7V i pin 12 47V. Te napięcia powinny byc identyczne, jeżeli zgodnie z przewidywaniami uszkodzone są "górne" tranzystory jednej z połówek wzmacniacza. Proponuję sprawdzić omomierzem (oczywiście przy wyłączonym zasilaniu wzmacniacza) oporność pomiędzy pinami 9 i 12, a także 10 i 14. Dla tych pomiarów wynik powinien byc "nieskończoność".
Pisząc o zabezpieczeniach miałem na mysli specjalny układ, który reaguje na obecność składowej stałej na wyjściu. Jest on związany z przekaźnikiem, który załącza obciążenie do wyjścia wzmacniacza ( inną funkcją tego przekaźnika jest opóźnienie załączania obciążenia,czyli głośników, na czas potrzebny do ustalenia się warunków pracy wzmacniacza - czyli na czas trwania stanów przejściowych). Przekaźnik załącza równoczesnie (lub nie załącza) oba kanały, nawet jeżeli jeden z nich jest sprawny (niesprawny).
Dlaczego grzeje sie ten tranzystor - nie wiem, byc może jest to jego naturalny stan - może o tym świadczyc obecność radiatora. Nie jest oczywiście wykluczone, że przyczynia sie do tego uszkodzona końcówka mocy. Z podanych pomiarów wynika, że wzmacniacz wstępny i driver są zasilane nieco obniżonym napięciem, ale czy do tego służą te tranzystory - trudno powiedzieć. Niestety, nie znalazłem schematu tego wzmacniacza.
A więc - na 99% uszkodzona jest połówka scalaka związana z pinami 11, 12, 13, 14, 15, 16 (część pinów jest wspólna dla obu wzmacniaczy).
Jeszcze raz przypominam o pomiarze rezystancji między pinami 9-12 oraz 10-14. Co się tyczy innych mozliwych uszkodzeń - ewentualnie można sprawdzić kondensator kompensacji pomiędzy pinem 12 i 14 (kilkadziesiąt pF) oraz rezystory układu bootstrap - od pin 13 do "--" zasilania; jednak prawdopodobieństwo ich uszkodzenia jest minimalne.
Co do tych elementów oznaczonych jako kondensatory - są takie wykonania kondensatorów, które do złudzenia przypominają rezystory; róznią się kolorem korpusu. (dośc powszechne dla elementów MELF).
Gdybyśmy mieli dalej dyskutowac o tym wzmacniaczu, to prosze o dobrej jakości zdjęcie płyty wzmacniacza od strony druku - szczególnie ten fragment zawierający piny US i całej jego aplikacji - o ile dostęp od spodu nie jest uciążliwy.
To tyle na razie, powodzenia,
PI

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

Akai

Postautor: PI » wt 14 lis 2006, 2:06

Jeszcze ja - jak sie pisze taki długi post, to niestety, przy zaawansowanej sklerozie, zawsze cos "ucieknie". Jak wspominałem poprzednio, STK4893 ma podane katalogowo max napięcie zasilania +/-- 46V. Zawsze dla tych układów podawane jest zalecane napięcie zasilania, zdecydowanie niższe. Tutaj układ pracuje przy zasilaniu minimalnie przekraczającym dopuszczalne, co jest dość dziwne. Trudno powiedzieć, jaka jest tolerancja US dla warunków ekstremalnych, ale myślę, że niewielka - stąd właśnie zalecane warunki pracy przy bezpiecznie nizszym napięciu. Byc może na powstanie warunków krytycznych miał wpływ wahań napięcia w sieci energetycznej???
PI

przemo_szwed
Raczkujący użytkownik 3
Raczkujący użytkownik 3
Posty: 15
Rejestracja: pt 10 lis 2006, 11:05
Lokalizacja: Katowice

Postautor: przemo_szwed » wt 14 lis 2006, 22:06

Kolejny raz dziękuje za porady.
Rezystancja pin 9 -> 12 zwarcie, 10 -> 14 nieskończoność.

Jak to na laika przystało... :( Od strony druku czyli tak ja na zdjęciu? Przepraszam za jakosc ale nie mam możliwości zrobienia lepszego. Zdaję sobie sprawę z jego jakości... przepraszam Twoje oczy :?
US - układ scalony?
Załączniki
061114_194527.jpg

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

Akai

Postautor: PI » wt 14 lis 2006, 23:27

Witam; no niestety, ale zwarcie pinów 9 - 12 wskazuje jednoznacznie na uszkodzenie układu scalonego. Dość trudno jest dostać oryginalny STK, są dość często dostepne podróby w niezwykle atrakcyjnych cenach, ale są niewiele warte, zazwyczaj nie wytrzymuja nawet połowy wartości parametrów deklarowanych dla układów oryginalnych. Dotyczy to zwłaszcza napięcia zasilania. Czyli mamy problem!!!
Na razie pozdrawiam,
PI

przemo_szwed
Raczkujący użytkownik 3
Raczkujący użytkownik 3
Posty: 15
Rejestracja: pt 10 lis 2006, 11:05
Lokalizacja: Katowice

Akai

Postautor: przemo_szwed » śr 15 lis 2006, 9:23

Tego się obawiałem...
Czyli można teraz wymieniac co chwile te układy...
Nie mniej dziękuję bardzo za pomoc w diagnostyce tego STK'a.
Dzięki PI!

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

Akai

Postautor: PI » śr 15 lis 2006, 12:15

Witam; no tak, sprawa jest przykra. SANYO, czyli producent tych układów scalonych już ich (tzn tych starszych wersji) nie produkuje, są nowsze wersje scalonych, hybrydowych wzmacniaczy mocy, ale nie sa one kompatybilne. Tu i ówdzie mozna dostac jeszcze oryginały, ale są dośc drogie - ok. 70 -90 zyli. Z kolei wstawiac podróbę, troche nie ma sensu - kolejne lutowania szybko zniszczą punkty lutownicze pod scalakiem i wtedy sytuacja stanie sie nieodwracalna - złom!!! Można zastanawiać sie nad reanimacją wzmacniacza przez dobranie innego - oczywiście oryginalnego US z serii STK - z ewentualnym zastosowaniem płytki przejściowej, o ile układ aplikacji nie będzie wymagał zmian. Ponadto cały czas zastanawiam sie nad tym napięciem zasilania, bo jest ono moim zdaniem za wysokie. We wzmacniaczach ze znanymi i powszechnie stosowanymi układami scalonymi właściwie nie spotyka się tak wysokiego napiecia zasilania stopnia mocy. Warto może zainteresować się tym problemem, gdyby Kolega miał zamiar reanimowac ten wzmacniacz.
Pozdrowienia,
PI

przemo_szwed
Raczkujący użytkownik 3
Raczkujący użytkownik 3
Posty: 15
Rejestracja: pt 10 lis 2006, 11:05
Lokalizacja: Katowice

akai

Postautor: przemo_szwed » śr 15 lis 2006, 21:25

więc na chwilę obecną pozostawię ten wzmacniacz i powróce jesli czas na to pozwoli. Zaczne od tego napięcia.
Jednka gdybym chciał kupić układ to jak rozpoznac czy to akurat oryginał... Masz może jakiegoś zaufanego sprzedawce?

Jeszcze raz dzięki!

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

Akai

Postautor: PI » pt 17 lis 2006, 2:02

Witam; to jest trudna sprawa. Takim dość słabym kryterium jest cena. Poza tym solidny sprzedawca powinien wiedziec, co sprzedaje. Te STK, które kupowałem we wzglednie przyzwoitych firmach (ale zanim było wiadomo, że pojawiły sie podróbki), wyglądały, jak oryginały Sanyo. Może jedną z przyczyn tak łatwego wprowadzania w obieg podróbek jest fakt, że oryginały nie były sygnowane nazwą producenta!!! Wracając do ceny - podróby kupuje się za ok. 20 zł, oryginały ok. 70 - 90 zł. Chodzi o układy mieszczące sie w tym przedziale parametrów. Bo są i znacznie droższe. Mozna zapytac np. w www.north.com.pl lub www.tme.pl lub www.aprovi.com.pl o oryginały. Sa to duże firmy, które wiedzą, czym handlują. Nie są to oczywiście wszystkie dostepne w sieci firmy sprzedające podzespoły elektroniczne.
PI


Wróć do „Serwis urządzeń”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 25 gości

cron