Witam; znalazłem ten schemat i troche patrzyłem, ale było bardzo późno i miałem juz ograniczoną percepcję
. Popatrzę dzis jeszcze raz, chociaż rozumowanie Kolegi jest poprawne - jednak może byc jakas "zagwozdka" - sygnał do ukl. monitora jest pobierany z toru zapisu, po wzmacniaczu sumy - czy ten układ podczas odczytu jest zasilany??? Bo wzm.zapisu napewno nie. Ale popatrzymy. Właczam sie w ten temat chetnie, bo jestem fanem tych starych "tasmociągów"; poza tym praktycznie ten temat (R2R wogóle) przerabiałem.
Co do elektrolitów - jest ich sporo, ale wymiana na nowe, dobrej jakości z pewnoscią nie zaszkodzi - jakkolwiek mając podstawowy sprzęt mozna dokładnie zlokalizować, gdzie sygnał "pada".
... po niewielkim namysle i poczytaniu schematu dochodze do wniosku, że istotnie, VU powinny działac przy odtwarzaniu; wyglada tez na to, że głównym odpowiedzialnym może byc przełacznik "Monitor". Nie widze w całym układzie innego elementu, który by odpowiadał za równoczesne niedziałanie obu wskaźników - poza ewentualnym zanikiem napiecia zasilania w któryms z układów - jednak tu - o dziwo - prawie wszystko jest "pod napieciem" cały czas...
Kombinacja przełaczników jest - na mój gust - nieco dziwna, ale najbardziej jednoznaczna sytuacja powinna miec miejsce wtedy, gdy "Monitor" jest w połozeniu "Tasma" - wskaźniki powinny wtedy pokazywac poziom sygnału odczytanego z tasmy z pominięciem wpływu wszelkich potencjometrów - tzw poziom wyjścia nieregulowanego. Taki stan powinien byc zreszta naturalny dla magnetofonu wyposazonego w oddzielne tory zapisu i odczytu - czyli tak, jak w Koncercie.
PI