Postautor: cyklon0 » wt 20 gru 2016, 18:26
Witam ponownie. Trudno wraca się do tematu, który już kiedyś był poruszany jednak wyjątkowość sytuacji tak jakby zmusza mnie do zwrócenia się do was ale w innej sprawie. Końcówka mocy opisana w tytule została obciążona sztucznym oporem 8 Ohm podając sinusa 1kHz i tak pracowała w układzie mostkowym sprawdzając poprawność działania zabezpieczeń. Po 2-3 min. radiator był tak gorący, że oczekiwane zabezpieczenie włączyło się i............. nie chciało się wyłączyć nawet po wystygnięciu radiatora i powtórnym włączeniu wzmacniacza. Jak się okazało nie zadziałało przeciwtermiczne lecz przed prądem stałym na wyjściu jednego z kanałów, które nic nie dało bo napięcie się pojawiło na lewym kanale (DC 50V) paląc bezpieczniki F5A i tranzystory końcowe 2sa1962 i 2sc5242. Wymieniłem je oraz wstawiłem bezpieczniki F3A ale przed włączeniem zastosowałem się do porady słynnego ''Reduktora Szumu'' dotyczącej sprawdzenia remontowanego wzmacniacza więc żarówka 100W w dłoń i wstawiłęm ją w szereg z zasilaniem 230V. Błysnęła i przygasła czyli ok. Zabezpieczenie zgasło, bezpieczniki całe, napięcia stałego już nie ma na uszkodzonym kanale. Problem w tym, że ten kanał nie przyjmuje dźwięku. Po prostu ten kanał nie gra. Nie reaguje na głośność nic. Czy to oznacza, że mogły paść sterujące? I które to dokładnie? 2N5551 i 5401 których jest pełno czy to 2sa1964 i 2sc5248 są sterującymi? Pozdrawiam.
-
Załączniki
-
-
-