o tranzystorach

Początek przygody z elektroniką. Teoria, sprawozdania, proste projekty.
arti13
Piszący użytkownik 1
Piszący użytkownik 1
Posty: 35
Rejestracja: sob 08 wrz 2007, 23:05
Lokalizacja: ryn

o tranzystorach

Postautor: arti13 » sob 08 wrz 2007, 23:11

witam wszystkich jestem nowy wiec prosze o wyrozumialosc :D doswiadczonych uzytkownikow mam pare pytan :
- czemu z 2 tranzystorow po 150w nie moge uzyskac 250W mocy
- co to jest parowanie tranzystorow
- czemu trany na Vmax 80V moga byc zasilane max 40V

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

o tranzystorach...

Postautor: PI » ndz 09 wrz 2007, 0:42

Witam; na to pytanie najlepiej odpowiada uwazna analiza charakterytyk tranzystorów, dokładniej Pstrat-vs-temp.złacza. Nalezy dokładnie przeczytac, w jakich warunkach tranzystor moze tracić 150W. Najczęściej jest tak wtedy, gdy możemy mu zapewnic przez odpowiednie chłodzenie temperature złacza nie większa, niz 25st.C. To jest warunek bardzo trudny do spełnienia. Co do zalezności mocy znamionowej wzmacniacza i mocy strat dla tranzystorów mocy w tym wzmacniaczu - jezeli moc zn. wynosi 250W, to oznacza, ze w klasie B ( a z taka mamy najczęsciej do czynienia) niezbedna moc doprowadzona do st. mocy musi wynosic ok. 400W. Wynika to z realnej sprawności wzmacniacza. A więc mamy co najmniej 150W strat, czyli ciepła, którego nalezy sie pozbyć. Nie jest to jedyny warunek, który nalezy spełnić - równolegle trzeba sprawdzić, czy nie przekraczamy dopuszczalnego prądu wyjsciowego dla jednego tranzystora oraz dopuszczalnego napięcia Uce; te dwa czynniki decyduja przede wszystkiem o mocy wyjściowej mozliwej do osiągnięcia, a nie moc strat tranzystora. Moc strat jest tylko pewnym wskaźnikiem okreslajacym mozliwości tranzystora w okreslonej konfiguracji, ale to nie od tego zalezy moc wzmacniacza. Nawiasem mówiąc, o tych sprawach pisaliśmy tu wielokrotnie. Przypomnę, w pewnym uproszczeniu, że moc wyjsciowa wzmacniacza to J(kwadrat)xRobc lub Uwy(kwadrat):Robc. (Oczywiście w tych zaleznościach mówimy o wartościach skutecznych napięć i pradów o częstotliwości akustycznej!!!). Aby było jasniej - dla mocy ciagłej 250W przy obciążeniu 4omy stopien mocy musimy zasilać napięciem ok. 52-55V symetrycznym, czyli +/-. Dla obciązenia 8 omów odpowiednio ok 65 - 70 V. W skrajnym przypadku tranzystory stopnia prądowego musza mieć Uceo=150V minimum. Prądy tranzystorów - dla obciążenia 4 omy co najmniej 12A, dla 8 omów ok.8A. Te wartości muszą się mieścić w tzw. obszarze SOAR dla okreslonego typu tranzystora. To tyle w dużym skrócie na pytanie 1.
Parowanie polega głównie na dobraniu tranzystorów tak, aby ich wsp wzmocnienia pradowego (h21e) były w miarę jednakowe; Inne parametry, które kiedys równiez sprawdzano w ramach parowania maja dzis mniejsze znaczenie - np. Ice0. Jest przy tym oczywiste, że dobieramy takie tranzystory, które z natury rzeczy są przewidziane do pracy w parach lub takie, których podstawowe parametry sa zgodne.
Odpowiedź na pytanie 3 zawarta jest w znacznym stopniu w odp. na pyt.1. Mamy na uwadze układ zasilany napięciami symetrycznymi względem masy; tranzystory sterowane na przemian dodatnimi i ujemnymi połówkami przebiegu na przemian - w skrajnych stanach - są bliskie odcięcia lub nasycenia; na tranzystorze praktycznie "odciętym" odkłada sie prawie całe napięcie zasilania, a więc np. 2x70V=140V i on to musi wytrzymać. Do tego dochodzą rózne dodatkowe efekty związane z praca na obciążeniu o charakterze immitancyjnym (róznym od rzeczywistego, czynnego).
To tyle, w pewnym skrócie. Chce jeszcze raz mocno podkreślić, że wielu niedoswiadczonych konstruktorów błednie podchodzi do problemu projektowania, czy tez szacowania mozliwosci stopnia mocy, kierując sie wyłacznie max. moca strat tranzystoów. Nic bardziej błednego!!! Zreszta próbowałem to wyjasnić powyzej.
PI

arti13
Piszący użytkownik 1
Piszący użytkownik 1
Posty: 35
Rejestracja: sob 08 wrz 2007, 23:05
Lokalizacja: ryn

Postautor: arti13 » ndz 09 wrz 2007, 15:32

dzieki PI a ile max mocy moge uzyskac na 2 parach kd502 przy 2X33 przed wyprostowaniem ??

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

o tranzystorach...

Postautor: PI » ndz 09 wrz 2007, 21:11

Witam; z jednej pary teoretycznie mozna wyciagnąc ok. 80 - 90 W mocy przy bardzo dobrym chłodzeniu na obciążeniu 4 omy. Jednak wzmacniacza nie mozna zasilac napięciem wyzszym, niż 60V rail-to rail (+/- 30V max), co wynika z mozliwości tych tranzystorów.
Dwie pary - czy chodzi o zrównoleglenie tranzystorów?? Jeżeli tak, to w tym przypadku ma to niewielki sens, bo wprawdzie można uzyskac wieksza moc, ale na obciążeniu o znacznie nizszej wartości. Takie sa prawa elektrotechniki. Mozna wprawdzie zbudowac wzmacniacz mostkowy, ale to jest znacznie wieksza komplikacja, chociaż uzyskana moc jest wówczas 4 razy wyzsza.
Co do zasilania przy 33VAC - po wyprostowaniu i odfiltrowaniu uzyskamy pod obciążeniem ok 43 - 45 V; (ewentualnie +/- 43 - 45V - zaleznie od sposobu rozwiązania układu trafo/prostownik).
PI

arti13
Piszący użytkownik 1
Piszący użytkownik 1
Posty: 35
Rejestracja: sob 08 wrz 2007, 23:05
Lokalizacja: ryn

Postautor: arti13 » pn 10 wrz 2007, 8:17

jedna para na jeden kanal a wzmacniacz stereo

arti13
Piszący użytkownik 1
Piszący użytkownik 1
Posty: 35
Rejestracja: sob 08 wrz 2007, 23:05
Lokalizacja: ryn

Postautor: arti13 » pn 10 wrz 2007, 10:37

A co miales na mysli mowiac zrównoleglenie tranzystorow mozesz to jakos a obrazku pokazac i czy moge tak dodawac w nieskonczonosc tranzystory o ile trafo to wytrzyma

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

o tranzystorach...

Postautor: PI » wt 11 wrz 2007, 1:48

Witam; równoległe łaczenie tranzystorów ma sens wtedy, gdy chcemy osiągnąć większą wydajność prądową wzmacniacza. W tym przypadku (odnoszę sie do moich poprzednich wyjasnień) nie ma to żadnego sensu, co, jak podkreslam, próbowałem wyjasnic. Załaczam jednak prosty schemat pogladowy pokazujący, na czym to polega.
Czy mozna zrównoleglac tranzystory w nieskończoność - teoretycznie tak, ale trzeba to robic w sposób świadomy; podstawą projektowania są obliczenia + rozległa wiedza + doświadczenie + intuicja + kilka innych przydatnych cech :D :D :D .
PI

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

o tr....

Postautor: PI » wt 11 wrz 2007, 1:55

przykro mi - z jakiegos powodu nie moge dodać pdf'a. Dlaczego???
PI

arti13
Piszący użytkownik 1
Piszący użytkownik 1
Posty: 35
Rejestracja: sob 08 wrz 2007, 23:05
Lokalizacja: ryn

Postautor: arti13 » wt 11 wrz 2007, 8:22

nie wiem czemu ale na PW wyslalem Ci moj adres to wyslij na maila i bedzie git

arti13
Piszący użytkownik 1
Piszący użytkownik 1
Posty: 35
Rejestracja: sob 08 wrz 2007, 23:05
Lokalizacja: ryn

Postautor: arti13 » czw 13 wrz 2007, 12:45

Witam
a czemu unitra ws-503 na kd503 ma tylko 2x45W?? trafo ts200/5
POZDRAWIAM

arti13
Piszący użytkownik 1
Piszący użytkownik 1
Posty: 35
Rejestracja: sob 08 wrz 2007, 23:05
Lokalizacja: ryn

Postautor: arti13 » czw 13 wrz 2007, 13:00

2X45W NA 8 OHM OCZYWISCIE

PI
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 475
Rejestracja: ndz 29 paź 2006, 0:58
Lokalizacja: Pabianice

o tranzystorach...

Postautor: PI » czw 13 wrz 2007, 22:06

Witam; wszystko sie zgadza - wystarczy policzyć. Poza tym, proponuje jeszcze raz dokładnie poczytać mój post z 8 wrzesnia, gdzie ta sprawe wyjasniam. Polega to na nieskomplikowanych obliczeniach. Wzmacniacz "zamienia" moc doprowadzaną z zasilacza w moc uzyteczną wedle takiej reguły - od połowy napięcia zasilającego rail-to-rail odejmujemy ok. 2 - 3 V, to co zostało dzielimy przez 1,41 (sqr2) i to jest najwieksze mozliwe napięcie o wartości skutecznej na wyjściu wzmacniacza (przy minimalnych zniekształceniach). Moc wyjściowa to Usk^(do kwadratu) dzielone przez wartość oporności obciążenia (Robc). To wszystko jest prawdą, jeżeli prąd płynący z wyjścia wzmacniacza do obciążenia nie przekracza wartości dopuszczalnych dla rodzaju zastosowanych tranzystorów. Aby wszystko było OK, te dwa warunki musza być spełnione łącznie!!! I to tyle w skrócie - duzym!!!. Ważne jest też to, że takie rozumowanie jest słuszne, jeżeli w pomiarach i obliczeniach mocy przyjmujemy sinusoidalny kształt sygnału. Rzeczywiste przebiegi wzmacniane przez wzmacniacz są zupełnie inne, ale w pomiarach - przynajmniej tych podstawowych - włąsnie taki sygnał (sinus) jest stosowany. I prawde mówiąc, jest to dla wzmacniacza najtrudniejsza próba.
PI


Wróć do „Początkujący”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 17 gości

cron