NEODYM a LICZNIK ENERGII ELEKTRYCZNEJ

Luźne tematy powiązane z pracą i pasją elektronika
DD
Raczkujący użytkownik 1
Raczkujący użytkownik 1
Posty: 7
Rejestracja: sob 30 kwie 2005, 18:36
Kontaktowanie:

NEODYM a LICZNIK ENERGII ELEKTRYCZNEJ

Postautor: DD » ndz 01 maja 2005, 22:34

mam pytanie: kolega "bawił" się przez kilkanaście minut neodymem na liczniku en. el. dokładnie na 16-letnim A 52 (tak na marginesie czy wie ktoś co ile lat się wymienia talie liczniki, bo mnie się wydaje że co 15) po tej zabawie jego licznik zaczął zapychać około 500% szybciej, czy jest jakiś sposób na powrót do normalnej pracy jego licznika? Co w tej sytuacji można zrobić? Jeśli ktoś zna odpowieź na to pytanie to będę bardzo wdzięczny bo koleś nie posiada netu a ja chciałbym mu jakoś pomóc ale nie bardzo wiem czy są jakieś szanse na to.

DD
Raczkujący użytkownik 1
Raczkujący użytkownik 1
Posty: 7
Rejestracja: sob 30 kwie 2005, 18:36
Kontaktowanie:

Postautor: DD » wt 03 maja 2005, 18:35

czyżby nikt nic na ten temat nie umiał powiedzieć???????????????????????
Czy są obawy przed udzieleniem odpowiedzi??????

zakład energetyki

licznik

Postautor: zakład energetyki » wt 03 maja 2005, 20:55

Hej, to ja, wasz wesoły ZE! Najlepiej zgłosic czym prędzej awarię w ZE,
nie przyznawac się do niczego i nie kombinować na przyszłość.
Na świecie najwięcej jest elektryków i lekarzy - działalność amatorów w tych dziedzinach zawsze kończy sie kiepsko.

DD
Raczkujący użytkownik 1
Raczkujący użytkownik 1
Posty: 7
Rejestracja: sob 30 kwie 2005, 18:36
Kontaktowanie:

Postautor: DD » wt 03 maja 2005, 22:43

tak fajnie ale on ma pełne gacie bo gdzieś przeczytał że ZE sprawdzi licznik(a on ma licznik w domu w przedpokoju bo jakby miał na korytażu to jeszcze) i stwierdzi użycie jakiegoś zewnętrznego pola magnet. i będzie go to kosztować 4000zł (podobno taką kwotą wszysczy operują co już taką grozę przeżyli bo to cena nowego licznika założenie kara i cośtam jescze, ja tak naprawdę to nie wiem jak to jest w takim przypadku, bo nigdy sie tym nie interesowałem, ale przynajmniej wiem z jego doświadczeń czym sie takie durnoty kończą).Z drugiej strony zaś patrząc to na dłuższą metę jak będzie to czaił i wyrywał sobie z newów i strachu włosy to też źle bo zapłaci za wskazane przez licznik zużycie masę kasy

Gość

PRZESTĘPCY są wśród nas !!!

Postautor: Gość » śr 04 maja 2005, 12:46

PRZYKRO TO MÓWIĆ ALE NIE DA RADY DD - liczniki energi elektrycznej dają się rozmagnesować dopiero po zdięciu ze ściany , odłączeniu zasilania i kilkukrotnym przemieszczeniu wewnątrz petli rozmagnesowującej specjalnego urządzenia - które notabene posiadamy.
Zpomniał bym jeszcze że wykonuje się te czynności po zdięciu obudowy licznika i hamulca..


Nie trzeba było się bawić neodymkami !!!
Marne twoje szanse DD... :shock:




Życzliwy z ZE Stargard Szcz. :lol:

DD
Raczkujący użytkownik 1
Raczkujący użytkownik 1
Posty: 7
Rejestracja: sob 30 kwie 2005, 18:36
Kontaktowanie:

Postautor: DD » śr 04 maja 2005, 22:30

to nie moje marne szanse tylko kolesia, ciekawiło mnie to bo trochę mi go żal jak sobie nagrzebał przez głupotę. Dzięki wielkie za odpowiedź. Widzę jego minę jak mu powiem :D

qdel

Postautor: qdel » śr 12 paź 2005, 21:50

legalizacja takiego licznika to co 14 lat... zobacz kaka masz date na plombie legalizacyjnej (sa tam ostatnie dwie cyfry) + 14 =, kiedy nalezy lixcznik zalegalizowac.
tak racja zmien go jak najszybciej bo moga zrobić Ci nielegalny i poniesiesz koszty..

Gość

Postautor: Gość » śr 12 paź 2005, 22:42

Owszem..jedyna rada, jeśli złapali Cię za rękę, którą coś akurat kradłeś, powiedz, że to nie Twoja ręka. Wywalcie z kumplem ten neodym..to nie tak się robi!!! jeśli idzie o kradzieże. Zresztą całkiem niedawno na tym forum funkcjonował temat neodymów, dość szeroko opisano skutki działań magnesów, było dużo sporów, innych możliwości rozwiązań...wystarczy poszukać, jeśliś ciekawy.

Guest

Re: NEODYM a LICZNIK ENERGII ELEKTRYCZNEJ

Postautor: Guest » sob 26 lis 2005, 22:59

akurat liczniki A52 mają przedłużony okres legalizacji do 25 lat ale te które były legalizowane przed 2000 rokiem
po więcej info w tej sprawie proponuje zadzwonić do okręgowego urzędu miar i wydziału elektrycznego

Gość

Postautor: Gość » ndz 27 lis 2005, 18:17

drodzy koledzy,czy macie jakiś pomysł na to aby stwierdzić czy wodomierz był hamowany neodymem?

movzx
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 642
Rejestracja: ndz 07 sie 2005, 23:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: movzx » ndz 27 lis 2005, 22:50

Juz wiele razy wyrazalem na tym forum watpliwosci czy wodomierz _w ogole_ da sie hamowac neodymem. Tam wszystko jest plastikowe w srodku... Moze od tej kwestii warto zaczac - czy jest *co* stwierdzac :)
Pozdr.

Archi

Neodym

Postautor: Archi » wt 29 lis 2005, 13:36

Licznik wodny da sie zwolnic neodymem ;-)
Jest co prawdz duzo elementow z plastiku ,ale przeniesienie napedu je robione przy pomocy magnesu .

Gość

Postautor: Gość » wt 29 lis 2005, 21:10

sprawdziłem naprawdę neodym hamuje licznik wody.

movzx
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 642
Rejestracja: ndz 07 sie 2005, 23:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: movzx » śr 30 lis 2005, 0:13

No to wycofuje sie z tego co mowilem :(
Ale pewnie niedlugo ktos wymysli takie wodomierze zeby sie nie daly hamowac :>
Pozdr.

Einstein
Raczkujący użytkownik 1
Raczkujący użytkownik 1
Posty: 4
Rejestracja: pn 05 gru 2005, 16:39
Kontaktowanie:

Postautor: Einstein » pn 05 gru 2005, 16:44

Nie jestem pewien czy to wypali, ale może spróbować rozwalić licznik po chamsku i poprosić o wymianę gdyż licznik "niechcący uszkodził podczas remontu" (np podczas składania mebli) i ponieść koszta wymiany... napewno będą niższe niż kara za próbę kradzieży prądu.

Awatar użytkownika
andriusza
Piszący użytkownik 3
Piszący użytkownik 3
Posty: 60
Rejestracja: sob 19 lis 2005, 15:12

Postautor: andriusza » śr 07 gru 2005, 19:12

Jak ktoś ma budowę domku jednorodzinnego, to gdy dużo naciągnie prądu, to może zlecić komuś kradzież licznika z budowy i utopienie go np. w jeziorze. Słyszałem że tak można zrobić i energetyka bedzie bezsilna. Nie wystawi przecież karnie jakiegoś astronomicznego rachunku, skoro klientowi ktoś ukradł licznik, bo go potrzebował.

Jaro
Raczkujący użytkownik 1
Raczkujący użytkownik 1
Posty: 3
Rejestracja: sob 14 sty 2006, 17:49

Postautor: Jaro » sob 14 sty 2006, 18:28

Anonymous pisze:sprawdziłem naprawdę neodym hamuje licznik wody.

Jaro
Raczkujący użytkownik 1
Raczkujący użytkownik 1
Posty: 3
Rejestracja: sob 14 sty 2006, 17:49

Re: NEODYM a LICZNIK ENERGII ELEKTRYCZNEJ

Postautor: Jaro » sob 14 sty 2006, 18:33

DD pisze:mam pytanie: kolega "bawił" się przez kilkanaście minut neodymem na liczniku en. el. dokładnie na 16-letnim A 52 (tak na marginesie czy wie ktoś co ile lat się wymienia talie liczniki, bo mnie się wydaje że co 15) po tej zabawie jego licznik zaczął zapychać około 500% szybciej, czy jest jakiś sposób na powrót do normalnej pracy jego licznika? Co w tej sytuacji można zrobić? Jeśli ktoś zna odpowieź na to pytanie to będę bardzo wdzięczny bo koleś nie posiada netu a ja chciałbym mu jakoś pomóc ale nie bardzo wiem czy są jakieś szanse na to.

--------------
ZE wysyła liczniki do producenta liczników czyli do PAFALA - tamci robią expertyzę, która mówi o działaniu obcym oplem magnetycznym i wychodzi szydło z wora - expertyza jest dowodem w sądzie - koleś.... magnesiki na stresiki - to bzdura - LUDZIE - NIE RÓBCIE TEGO. Amator na darmoche .... nie ładnie!!! A gdyby Ciebie ktos okradł?? byłoby Ci miło???!!!!

Jaro
Raczkujący użytkownik 1
Raczkujący użytkownik 1
Posty: 3
Rejestracja: sob 14 sty 2006, 17:49

Re: licznik

Postautor: Jaro » sob 14 sty 2006, 18:37

zakład energetyki pisze:Hej, to ja, wasz wesoły ZE! Najlepiej zgłosic czym prędzej awarię w ZE,
nie przyznawac się do niczego i nie kombinować na przyszłość.
Na świecie najwięcej jest elektryków i lekarzy - działalność amatorów w tych dziedzinach zawsze kończy sie kiepsko.


--------------------------------
W którym ZE pracujesz???
Kontrola na jego zgłoszenie od razu wyczai magnesy.... na bank no chyba ze jełopy :wink:

Gość

Postautor: Gość » sob 08 kwie 2006, 13:58

Do "życzliwego" ZE Stargardu... skoro wyciągniesz wszystko z licznika to co pozostanie do rozmagnesowania-cewki?Czy czasem nie trzeba namagnesować hamulca,bo to właśnie on się... rozmagnesował?

Gość

magnesy, liczniki itp....

Postautor: Gość » pn 10 kwie 2006, 19:51

Mój wójaszek kiedyś założył magnesy na licznik (jakieś własnej produkcji,jest mechanikiem) i istotnie licznik sfiksował, ale po pewnym czasie wrócił do normy, ale to było na jego korzyść (wystraszył się i już tego nie robi). A co do hamulca to z tego co wiem, za trzymuje on rozpędzone kółko aby wskazanie były nie zawyrzone. A może tym magnesem jeszcze raz spróbować tylko zmienić biegunowość. I jeszcze jedno, cewki rozmagnesowujące są zasilane prądem przemiennym i może go tym potraktować w ostateczności? Ale bym się upierał nad zmianą biegunowości. :idea:

jacek_mi
Raczkujący użytkownik 1
Raczkujący użytkownik 1
Posty: 7
Rejestracja: czw 16 lut 2006, 20:29
Lokalizacja: Bolków
Kontaktowanie:

Neodym a licznik energii elektrycznej

Postautor: jacek_mi » wt 11 kwie 2006, 18:39

Zgadzam się ze wszystkimi potępiającymi, bo kradzież to kradzież jak na to nie patrzyć. Najgorsze w tym wszystkim jest staroświeckie rozumowanie niektórych z nas, że ZE są państwowe, a jak państwowe to niczyje .... .
Jeżeli chce się przeprowadzac takie doświadczenia to nie na legalizowanym i zliczajacym energię sprzecie . Wczesniej radzę nabyć troche wiedzy teoretycznej, o którą nie tak trudno i nielegalizowany licznik do doświadczeń (liczniki mozna łatwo kupić z legalizacją lub bez. Te drugie są tańsze o ok 100 zł.).
Dla dociekliwych pozwolę sobie wyjaśnić jak to jest w tym liczniku że się kręci. Ogólnie nie wnikając w szczegóły w podłaczonym do sieci liczniku jedna cewka- napięciowa (stale podłączona do napięcia sieci) wytwarza stałe ( bo napięcie sieci jest stałe) pole elektromagnetyczne przenikające aluminiową tarczę. W tarczy pod wpływem tego pola powstają prady wirowe, które oddziałowują z polem magnetycznym drugiej cewki -pradowej. Ta cewka wytwarza pole magnetyczne proporcjonalnie do pobieranego przez nas prądu. Pole magnetyczne tej cewki oddziałowując na prąd wirowy (jak na przwód którym płynie prąd) wytwarza moment mechaniczny obracający tarczą. Czym większy prąd tym większy moment obrotowy. Ponieważ tarcza jest lekka i dobrze ułożyskowana (na łożyskach szafirowych -starsze typy, na poduszkach magnetycznych- nowsze) praktycznie nie mają tarcia i aby tarcza się nie rozbiegała licznik posiada magnes stały pełniący rolę hamulaca.
Przykładając silne magnesy (np neodymowe) można: zwiększyć pole magnetyczne magnesu trwałego a więc hamowanie, zniwejowac jego pole pozbawiając licznik wewnętrznego hamulca lub zmienić nieznacznie właściwości magnetyczne cewek prądowej i napięciowej wytwarzając wstepne pole magnetyczne powodujące szybsze nasycenie rdzenia i nieproporcjonalność strumienia do przyłożonego napięcia czy też płynącego prądy. Ingerencja w pole elektromagnetyczne cewek prądowej i napięciowej daje niewielkie efekty w obrotach tarczy. Natomiast ingerencja w pole magnesu trwałego jest już dobrze zauważalna. Ponieważ pola magnetycznego nie widać i nie ma wskaźników identyfikujących bieguny, nasze próby z neodymami to loteria.
I tak jak na loteri albo się uda albo nie. Wbrew pozorom licznik można bardzo łatwo uszkodzić magnetycznie. Elektromagnesy (cewek napięciowej i prądowej) moga się rozmagnesowac samoistnie wracając do normy, natomiast magnes hamujący nie. W jakim stopniu nastąpi jego rozmagnesowanie zależy od czasu ingerencji. Większe namagnesowanie nie wchodzi w rachubę bo to zależy od właściwości magnetycznych materiału magnesu (na to już nie mamy wpływu). I na koniec tego przydługiego wykładu. Licznik jak każdy przyrząd pomiarowo-rozliczeniowy musi miec możliwość regulacji i ustawienia dokładności. Jeżeli wewnętrzne (bardzo proste) mechanizmy regulacyjne nie dają możliwości wywzorcowania licznika, a nie ma innych (termicznych lub mechanicznych) przesłanek to znaczy, że uszkodzony jest obwód magnetyczny. Przed próbami takich doświadczeń z neodymami jeszcze raz ostrzegam. Liczniki są wymieniane przez ZE cyklicznie co 5 lat ze względu na termin powtórnej legalizacji. Jeżeli wskazania na bieżąco nie pokażą błedu to po zdjęciu licznika do ponownej legalizacji szybko to wyjdzie we wzorcowni , a liczniki posiadaja niepowtarzalne numery seryjne.
"Zawsze z prądem nie pod prąd"

snack

Wszystko się da

Postautor: snack » pt 28 kwie 2006, 22:33

Licznika da się zablokować neodymem, można je także spowalniać,a także sprawić żeby działały szybciej,poces ten można w chwile potem cofnąć,trzeba tylko wiedzieć gdzie przyłożyć taki neodym i na jak długo.z wodomierzami nie ma problemu,ale problem pojawia się z licznikami energii elektrycznej, i tu ile typów liczników tyle sposobów blokowania, tak żeby takiego licznika nie uszkodzić. Najlepiej mieć taki licznik wolny na którym można poeksperymentować bez narażenia sie na kary zakładu elektrycznego(które wedle prawa RP są pezpodstawne,bo przeciętny kowalski nie musi wiedzić że w pobliżu licznika nie wolno wytwarzć lub zmieniać pola magnetycznego)Ci którzy mówią że się nie da poprostu walą prąd jak tylko mogą i nie chcą żeby się rozpowszechniło, bo jak się staną takie kradzieże pospolite to zaraz zaczną produkować liczniki nie wrażliwe na neodymy.I na koniec jedna rada-nie przysrawiajcie neodymu do szybki bo wpanie do środka licznika!

Gość

Postautor: Gość » sob 29 kwie 2006, 0:32

Ha..wszyscy chyba neodymowcy mówią, że trzeba magnes odpowiednio przystawić, na odpowiedni czas, że można odwrócić działąnie chwilę potem, ze jest dużo różnych sposobów, konkretnych dla konkretnego licznika itp, itd. Jesli tak jest, jesli jest tyle róznych sposobów, to może ktoś opisze tylko jeden, skuteczny, sprawdzony, który będzie można ocenić...albo wreszcie utnie się ta dyskusja o przelewaniu jednej teorii z pustego w próżne. Skoro tych metod jest tak wiele, opis jednej nie pownien pozbawić nikogo monopolu na jej stosowanie, no chybaże wszystkie te "specjalne" sposoby niewiele się różnią od siebie, ale wtedy jaki sens ma słowo "wiele" ??

Gość

Postautor: Gość » czw 04 maja 2006, 16:40

Najprościej zdemontować licznik, zerwać plomby i upozorować włamanie. Policja nie ma czasu zajmować sie tymi sprawami, przyjadą, spiszą protokół i po bólu. Nik pacem nie kiwnie w tej sprawie oprócz pisma o umorzeniu. Tylko trzeba być w czasie wizyty poważnym. Prościej, gdy jest w szafce pomiarowej na zewnątrz. W żadnym wypadku nie oddać do zakłau. Na przyszłośc polecam stare i sprawdzone metody.


Wróć do „Inne dyskusje”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 2 gości

cron