Strona 1 z 2

Zasilacz stabilizowany z cyfrowym odczytem U/I, 13,8V/10A

: śr 16 lut 2005, 19:42
autor: Bartłomiej Okoński
Proponuję wszystkim uczestnikom forum pobranie pliku załącznika. Jest to moje najprostsze rozwiązanie na ten temat.
Ponieważ jest bardzo duże zainteresowanie tym tematem, to proszę szanowne koleżanki i kolegów aby w ramach dyskusji na Forum pozostawili do wglądu jako załączniki swoje własne rozwiązania. Pomoże to wielu osobom zapoznać się z różnymi rozwiązaniami i wybrać sobie takie, które najbardziej odpowiada potrzebom i możliwościom.

Jeśli mi się ten pomysł uda i będzie dużo odpowiedzi to umieszczę schemat zasilacza laboratoryjnego, sterowanego cyfrowo (klawisze lub enkoder do wyboru), prąd do 2A, 10A, 20A, napięcie do 20V, 30V, 50V.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zapraszam do dyskusji (wraz z załącznikami).

: śr 23 lut 2005, 19:41
autor: Gość
:D To chyba jakiś żart! :D :D Nikt, kto obejrzy schemat tego zasilacza, nie wpadnie na pomysł aby swój schemat też umieścić bo to by była kompromitacja! :idea: :idea: :idea: Kolego B. proponuję zejść na ziemię i nie pokazywać tego schematu nigdy nikomu więcej! Po co ludzi szczuć tak wysokim poziomem! :twisted: :twisted: :twisted:

: czw 24 lut 2005, 15:32
autor: jang
No i bardzo dobrze. Tak właśnie powinny wyglądać zasilacze. Prawdę pisząc mam w zanadrzu podobne rozwiązanie tylko nieco bardziej rozbudowane (podwójne napięcie). Człon stabilizujący jest nieco inny ale to w końcu nie przeszkadza. No i zabezpieczenie nadprądowe też nieco inne. Wkrótce zaprezentuję. Pozdrawiam.

: czw 24 lut 2005, 15:37
autor: jang
Ale patrzę na ten schemat i nie dowierzam. Przepraszam, może czegoś nie wiem ale.... co to jest warystor? Trochę mi tam nie pasuje. Może pozystor?

: sob 05 mar 2005, 23:21
autor: Bartłomiej Okoński
Witam wszystkich użytkowników Forum!
Na schemacie zasilacza, na wejściu od strony sieciowej jest element odpowiedzialny za tłumienie przetężeń jakie zwykle następują przy załączaniu do sieci transformatora, szczególnie toroidalnego. Piszę "jak zwykle" bo nie za każdym razem się to zdarza! Zależy od przypadku! Tym przypadkiem nazywam chwilową fazę sieci energetycznej w momencie załączenia transformatora do sieci. Po względem formalnym jest to specjalizowany termistor NTC - jak zimny to ma dużą rezystancję, jak się trochę rozgrzeje to jego wewnętrzna rezystancja gwałtownie maleje i o to właśnie chodzi. Bałagan z nazewnictwem jest nagminnie spotykany bo ludzie dążą do uproszczenia sprawy i często mylą taki specjalizowany OPORNIK z innym specjalizowanym, nieliniowym opornikiem zwannym WARYSTOREM. To tyle tytułem wyjaśnienia! Za błąd przepraszam! Mam jednak nadzieję, że w niczym nie umiejsza to wartości merytorycznej prezentowanego układu super prostego zasilacza.
Prosiłem o schematy innych, bardziej lub mniej zaawansowanych zasilaczy, aby wiele osób mogło się z nimi zapoznać, ale nie udało mi się obejrzeć jeszcze ani jednego. Naprawdę szkoda, ale jeszcze nic straconego! Serdecznie zapraszam!
Pozdrawiam!
Bartłomiej Okoński

: pn 21 mar 2005, 15:50
autor: Durzy
Dzieńbobry wszystkim.
Jestem bardzo wdzięczny Bartkowi za to okno dyskusyjne. Dzięki międzyinnymi Jego pomocy prace nad moim zasilaczem znacznie się posuneły. Jak już wszystko zaburzy to obiecuję umieścić tu kompletny opis mojego zasilacza.

: pt 01 kwie 2005, 17:07
autor: ^Target
no ładny ten ukłąd jest, nie powiem ...
widać kolega ma już duże doświadczenie w tego typu konstrukcjach.
CB radio przy źle zaprojektowanym zasilaczu potrafi nieżle zamieszać (zapewne stąd ten koralik ferrytowy na bramce MOSa.
Mam dla autora małą sugestię : powszechnie stosuje się oznaczenie TL431 i jest ono jednoznacznie identyfikowane z regulowaną diodą Zenera.
Niestety nie każdy słysząc KA431 jest w stanie od razu załapac o co chodzi. Dla porządku przydałoby się też oznaczenie kierunków wtórnego uzwojenia transformatora.

A moje pytanie jest takie : gdzie tu jest obwód ogranicznika prądu wyjściowego, bo ja jakoś nie potrafię się go dopatrzyć ... ??

A co do projektu cyfrowo sterowanego zasilacza, to przyłączam się do kolejki oczekujących :)

: czw 12 maja 2005, 23:49
autor: SQ8JU
Z nieba mi spadłeś z tym schematem :) Jutro składam zasilacz. Tylko, że dam ze 4 IRFP260 i mocniejsze diody schottkiego :)

Pozdrawiam SQ8JU

: pn 16 maja 2005, 23:14
autor: Bartłomiej Okoński
Witam!
Proponuję zapoznać się z aktualnym załącznikiem!
Jest to rozwojowa wersja wcześniej zamieszczonego schematu. Nie chciałem jej umieszczać aby nikomu nic nie komplikować!
Domyślam się, że i tak wszyscy zainteresowani bez trudu byli w stanie uzupełnić "goły" schemat o elementy związane z:
1. Elektronicznym zabezpieczeniem ograniczającym prąd do zadanej wartości - regulowanej potencjometrem;
2. Układem odmierzania czasu do zablokowania na stałe zasilacza (do czasu wyciągnięcia wtyczki z gniazdka sieciowego i ponownego włączenia lub to samo ale włącznikiem sieciowym) w przypadku zwarcia zacisków wyjściowych lub dłuższego przeciążenia prądowego.


Jedno zdanie na temat elektrolitów: proponuję dać tyle ile kto może (ma miejsce) - 7 000 - 8 000uF to optimum!
W pierwszym schemacie funkcję zabezpieczenia prądowego pełnił "sprytny" włącznik kołyskowy DC (dostępne wersje 6A i 10A).

Co do kwestii łączenia równoległego tranzystorów MOSFET to radzę się zastanowić! Stanowczo odradzam! Łączyć równolegle (najlepiej z rezystorami wyrównawczymi) można tranzystory bipolarne. Tranzystory MOSFET też łączymy równolegle ale dotyczy to tylko i wyłącznie pracy jako klucz tych tranzystorów. Praca liniowa, taka jaka ma miejsce w zasilaczu wyklucza taką ewentualność jak łączenie równoległe chyba, że się wie jak! No właśnie - kto wie?!

To już mój drugi schemat a ja nikogo nic nie obejrzałem?! Czyżby wszyscy czekali na mój następny schemat? Zgoda, ale wcześniej minimum pięć innych dla porównania i podyskutowania!

Pozdrawiam serdecznie!
Bartłomiej Okoński

propozycja

: czw 19 maja 2005, 9:32
autor: ^Target
MOSy równolegle do pracy liniowej ... hmmm

zaczyna się robić ciekawie :)

na 1-szy rzut oka nasywa się pomysł, by każdego z MOSów objąć lokalnym ujemnym sprzężeniem zwrotnym (wzm oper albo jakieś zwierciadło).Wszystkie oczywiście byłyby sterowane jednym napięciem odniesienia. Każdemu wypadałoby też dać jakiś niewielki rezystor w źródle, by wypośrodkować charakterystyki i znieść chwilowe skoki prądu na czas stabilizacji pętli sprzężenia.

chętnie napisałbym więcej a nawet narysował, ale głowa mnie po igrach trochę boli :roll:

pozdrawiam i czekam na komentarze

: czw 19 maja 2005, 12:49
autor: jang
"Wzmacniacz HEXFET Holtona w wersji Nowego ELEktronika 368-k" - tam są połączone mosfety równolegle. Czy widać tam jakieś lokalne sprzężenie zwrotne dla każdego z tranzystorów z osobna? A przecież praca we wzmacniaczu to praca liniowa :) Wiadomo, nie sumujemy wtedy prądów maksymalnych drenów bo to się nie sprawdzi ale zawsze zysk prądowy z tego jest. Widziałem kilka takich rozwiązań - działają jeśli zastosuje się elementy tego samego producenta wyprodukowane mniej - więcej w tym samym czasie. Zresztą popatrzmy jak robią to inni, szanujący się producenci sprzętu. Sony, Alpina ... Łączą mosfety i w przetwornicach (praca impulsowa) i we wzmacniaczach (praca liniowa) i nie cierpią z tego powodu :)

zas

: sob 21 maja 2005, 0:17
autor: PI
Witam; koledzy, nie łkajcie tak nad tym zasilaczem. Jest fajny, bo prosty i oczywisty. Przeciętnemu elektronikowi analiza tego schematu zajmuje 30 sek. Tu nie ma żadnych udziwnien.
Kierunek uzwojeń trafa jest cholerrrrrrrrrrrrrrrrnie ważny!!!!!! :D
MOS-FET'y łączy się równolegle po spełnieniu oczywistego warunku - zgodnośc charakterystyk Id=f(Ug), plus ewent rezystory wyrównawcze w źródłach (jednakowe!!!!). Takie rozwiązania można spotkac we wzmacniaczach klasy A z najwyższych światowych półek. Aha! Z braku innych źródeł polecam lekturę Internetu.
PI

: śr 08 cze 2005, 16:12
autor: hol
Można półączyć MOSy równolegle, tak jak ma to miejsce we wzmacniaczach liniowych. Jak poprzednicy pisali, potrzebne są rezystory wyrównawcze (ok.0,1..0,33OHm wiadomo o dostatecznie dużej mocy). Ważną sprawą by było dobrze działające źródło odniesienia i sterowania bramką. Tu lepiej się sprawują bipolarne.
Polecam też jako ciekawostkę (a nawet do realizacji) układ z noty aplikacyjnej LM317. Jest pokazane jak wyciskać za pomocą tego scalaczka (no i tranzystorów mocy) duże prądy, mającprzy tym bardzo stabilne (napieciowo i temperaturowo) napięcie wyjsciowe. Dodatkowo ukłąd jest prościutki i można łatwo go rozbudować o ograniczenie prądowe. Mam taki układ zaprojektowany, zmontowany idziałający. Chętnie wrzucę, ale jak mi się sesja skończy :twisted:
Pozdrawiam!

: ndz 12 cze 2005, 23:48
autor: Bartłomiej Okoński
Witam!
Bajery rowery tu koledzy wypisują chociaż ocierają się o prawdę! Kto tak naprawdę połączył tranzystory równolegle i wykonał komplet testów laboratoryjnych, dla różnych prądów i w różnych temperaturach? Jakie były wnioski? Coś czuje, że nikt tego nie robił! A to przecież podstawa do wiedzy o takich przypadkach. Prawidłowo podłączone tranzystory równolegle to:
1. Z dodatkowym wzmacniaczem operacyjnym na rezystorze pomiarowym w źródle (np.0,01 Ohma dla większych prądów - tak z 20A). Drugi taki sam rezystor jest na tym drugim tranzystorze. Porównanie napięcia na jednym i drugim wytwarza napięcie sterujące tak bramką aby prądy zawsze były jednakowe, bez względu na temperaturę.
2. Z fabrycznym "parowaniem" tranzystorów na identyczne charakterystyki napięciowo-prądowo-termiczne. Tego sposobu nie polecam bo pomiary są kłopotliwe i łatwo o błąd bardzo brzemienny w skutkach. We wzmacniaczach m.cz. producenci biorą to na siebie, z reguły też nigdy nie pracuje wzmacniacz na 100% mocy dopuszczalnej do tracenia w tranzystorach a w zasilaczach często się to zdarza!

Ale to już przeszłość. Na moim biurku leży piękny moduł sterownika zasilacza laboratoryjnego, z wyświetlaczem LCD podświetlany 2x20znaków (lub zamiennie VFD) o dowolnie programowanych parametrach zasilacza. To unikale rozwiązanie pozwala zastosować ten sterownik do dowolnego zasilacza, na dowolny prąd i napięcie! Po prostu przed użyciem musimy ten sterownik jednorazowo zaprogramować co ma robić! Wzór A+Bx=Uwyj i K+Lx=Iwyj pozwala na swobodną decyzję o naszym zasilaczu - czy ma być np. na 30, 50 a może maksymalne 100V, czy regulacją zaczyna się od 0 czy może od 3V? To samo z prądem - potrzebny jest do 2A a może do 80A - to bez różnicy dla mojego modułu. Pięć przycisków pamięci (dowolna para wartości napięcia i prądu), przycisk odcinania napięcia na wyjściu zasilacza i enkoder dwupołożeniowy (gałka wysoko - regulacja prądu, gałka nisko - regulacja napięcia) do szybkiej zmiany napięcia lub prądu. To tego kilka LED i oczywiście kompletna informacja na wyświetlaczu - wartość ustawionych parametrów i rzeczywistych, informacja o statusie pracy zasilacza (stabilizacja napięcia lub prądu), sygnalizacja akustyczna zmian statusu pracy itp itd.
Proszę się nie martwić skomplikowanym opisem i aparatem matematycznym na pokładzie - z punktu użytkownika to szczyt prostoty i wygody oraz co najważniejsze intuicyjnej obsługi! Komplet zabezpieczeń przed błędami uzytkownika! To wszystko w wersji bardzo dokładnej a równocześnie bardzo taniej do wykonania dla każdego. Chciałem pełną dokumentację udostępnić wszystkim gratis ale warunkiem były prezentacje innych zasilaczy przez szacowne grono koleżanek i kolegów. Niestety, nic jeszcze nie widziałem! Domyślam się, że nikt tak naprawdę nie jest zainteresowany takimi supernowoczesnymi i równocześnie prostymi rozwiązaniami niezbędnych urządzeń jakimi są zasilacze. Szkoda!
Pozdrawiam!
Bartłomiej Okoński

no i co ??

: pn 13 cze 2005, 11:01
autor: ^Target
a wszyscy ze mnie się śmiali, jak chciałem każdego z MOSów niezlaeżnie linearyzować ....... Jakoś nikomu nie przyszło do głowy policzyć jakie spadki napięcia byłyby na tych rezystorach w źródłach, gdyby wszystkie połączyć równolegle przy prądach rzędu 10 ... 20 A/tranzystor. Tyle dobrze, że szef :) (pan Bartłomiej) zdecydował się rozjaśnić trochę sytuację.

: pn 04 lip 2005, 0:57
autor: Gość
:D Ja się piszę na ten zasilacz :idea: :idea: ale nie mam żadnego dobrego pomysłu na swój własny zasilacz! :idea: :idea:
Koledzy podeślijcie jakieś super schematy :arrow: :arrow: i może kolega Bartłomiej zmięknie!!!! :wink: :wink: :?: :?: :!: :D :D :D

: sob 16 lip 2005, 13:48
autor: Smerf Maruda
:shock: :evil: Niecierpię zasilaczy! : :shock: evil: Na pewno nikomu się nie uda :evil: :evil: zrobić nic porządnego. :roll: :roll: Lepiej pójść się poopalać :oops: :shock: :shock: Każdy zasilacz musi się zapsuć więc po co je robić? :?: :shock: :lol: :shock:

: ndz 24 lip 2005, 16:10
autor: Smerf Maruda
Ten zasilacz którego schemat jest kilka postów wyżej to podpucha: nikt normalny nie wmówi mi, że dosłownie z kilku elementów można złożyć zasilacz o tak doskonałych parametrach! :!: Na tak duże prądy! :!: :!: TO NIEMOŻLIWE!!! :!:
Dobry zasilacz to setki elementów, skomlikowany schemat i olbrzymia obudowa z potężnym radiatorem! :!: :!: :!: I gdzie to wszystko jest :?: :?: :?: Śmierć naiwnym którzy uwierzyli! :evil: A może jest jakiś ktoś kto to coś złożył? :?: :idea: Na pewno nie ma! :!: :idea: :!: :idea:

: sob 06 sie 2005, 13:45
autor: Gość
Proszę o pomoc!!!

Potrzebuję zrobić zasilacz. Mam już nawet pomysł na regulację prądu i napięcia z procesora (0 do 5V z przetworników C/A i prąd i napięcie). Odczyt tak samo na procesor (0-5V na przetworniki A/C i prąd i napięcie).

Problem to zasilacz, a raczej jego część mocy. Nigdzie nie mogę znaleźć żadnego schematu ideowego gdzie regulacja i odczyt może być od tego samego potencjału masy do plusa w zakresie 0 do 5V. Oczywiście zasilacz ma mieć sporo większe napięcie - tak z 50V i prąd - tak z 20-30A.
Bardzo będę wdzięczny za każdą życzliwą uwagę lub sugestję a najlepiej gotowy schemat.

Bartłomiej Okoński-warpliwosci

: sob 27 sie 2005, 10:56
autor: Gość_zg
Ktos kto pisze jakies watpliwosci na temat ukladow kolegi Bartłomieja Okońskiego to chyba jest zacofany. Nie przyszlo mu do glowy ze u nas w kraju tez mamy zdolnych ludzi, ktorzy wykorzystuja tom czesc ciala co nazywamy mozgiem.

: pn 19 wrz 2005, 14:25
autor: Excray
^Target pisze:no ładny ten ukłąd jest, nie powiem ...
widać kolega ma już duże doświadczenie w tego typu konstrukcjach.
CB radio przy źle zaprojektowanym zasilaczu potrafi nieżle zamieszać (zapewne stąd ten koralik ferrytowy na bramce MOSa).
Mam dla autora małą sugestię : powszechnie stosuje się oznaczenie TL431 i jest ono jednoznacznie identyfikowane z regulowaną diodą Zenera.
Niestety nie każdy słysząc KA431 jest w stanie od razu załapac o co chodzi. Dla porządku przydałoby się też oznaczenie kierunków wtórnego uzwojenia transformatora.

A moje pytanie jest takie : gdzie tu jest obwód ogranicznika prądu wyjściowego, bo ja jakoś nie potrafię się go dopatrzyć ... ??

A co do projektu cyfrowo sterowanego zasilacza, to przyłączam się do kolejki oczekujących :)


A ja mam właśnie pytranie o ten koralik. Po co się takie koraliki stosuje. Chciałbym się coś więcej dowiedzieć niż tylko info, że po to aby tłumić zakłócenia w.cz. Skąd się one akurat tam biorą, dlaczego tylko jeden koralik a nie n.p. większa cewka, dlaczego na źródle już nie ma koralika?
Z góry dziękuję za odpowiedź.

: wt 20 wrz 2005, 13:38
autor: movzx
- Zaklocenia biora sie z obciazenia (ew. z sieci)
- Do tlumienia w.cz nie potrzeba wielkich indukcyjnosci
- Biora sie _akurat_ tam bo to jest stopien wyjsciowy tego zasilacza i wypadaloby go zabezpieczyc przed niekontrolowanym "sterowaniem" przez obciazenie
- A ktore wyprowadzenie tranzystora polowego jest odpowiedzialne za sterowanie??
Pozdr.

: wt 20 wrz 2005, 19:58
autor: Bartłomiej Okoński
Witam!
Tytułem uzupełnienia:
Zakłócenia to wszystko co może się dostać do naszego urządzenia zarówno drogą radiową (fale elektromagnetyczne), jak i przewodowo.

Przewodowo mamy dwie strony: sieciową - tam może być bardzo dużo potencjalnych "zakłóczaczy" i wyjściową zasilacza: na jego wyjściu możemy podłączyć np. zużyty silnik komutatorowy (bo kto nam tego zabroni?).
Do tego dochodzą jeszcze zakłócenia od ładunków elektrostatycznych i od pola elektrostatycznego. Pomijam wpływ zakłóceń w pracy zasilacza od przemieszczających lub stałych silnych pól magnetycznych.

Wszyscy używamy powszechnie telefonów komórkowych, radia (nadajniki radiowe!), telewizji (nadajniki telewizyjne), różne służby na okrągło korzystają z radiotelefonów (pogotowie ratunkowe, policja, straż pożarna, pogotowie energetyczne, wojsko, strażnicy z różnych firm ochroniarskich), burze słoneczne też nas nie oszczędzają! Do tego często jesteśmy w zasięgu stacji radiolokacyjnych, wokół nas są sieci trunkingowe itd. Wymieniać można bez końca! To wszystko w sumie tworzy mniejsze lub większe zakłócenia! Problem polega na tym aby nasz przykładowo zasilacz nawet przy największych zakłóceniach pracował prawidłowo!
Najgroźniejsze są zakłócenia w.cz. Prosta sztuczka z koralikiem ferytowym potrafi je skutecznie eleminować!
Pozdrawiam wszystkich użytkowników FORUM!
Bartłomiej Okoński

: pt 07 paź 2005, 22:30
autor: Gość
Czy mogę dać w tym zasilaczu 2N3055 tak ze trzy sztuki? :?: Mam gotowy radiator z tymi tranzystorami :!: :!: :!: Taki ładny czerwony napis Toshiba :!: :!: :!: Chodzi mi o sterowanie tak abym cośik nie musiał zmieniać! :idea: :?: :!: :lol: :lol:
Kamil_L

nie

: pn 10 paź 2005, 18:14
autor: ^Target
najwyraźniej kolega nie ma pojęcia czym różnią się tranzystory MOS od bipolarnych. MOSy sterowane są napięciem i podczas statycznej pracy nie pobierają prądu "bramki". Natomiast taki komplet 2N3055 wymagałby sterowania każdej z baz osobno dość dużym prądem (wg PDFki beta minimalnie 5 dla Ic=10A ). Możnaby połączyć wszystkie bazy razem, ale wtedy musiałbyś dać dość znaczne rezystory w emiterach, by zniwelować różnice w napięciach Ube poszczególnych tranzystorów. Generalnie w jakimolwiek układzie praktycznie NIE da się w prosty sposób zastąpić tranzystora MOS zwykłym bipolarnym. A jeśli będziesz bardzo nalegał, może podrzucę jakąś sugestię na przeprojektowanie stopnia sterującego.

pozdr