Strona 1 z 1

Ładowarka MAX712

: śr 22 lut 2006, 10:01
autor: avr_elektronik
Witam
Mam pytanie dotyczace kostki MAX712 .Czy mozna zastosowac w/w układ jako ładowarke wbudowana w urzadzenie (wiem głupie pytanie) ale moze wyjasnie ,mam pewne urzadzenie ktore jest zasilane z bateri a czasami z sieci
i chcialbym aby w szsie gdy urzadzenie pracuje na zasilaniu sieciowym ładowało akumlatory.MAX712 pewnie sie do tego nadaje ale nie wiem ja go wpiac w urzadzenie ??
Pozdrawiam

: śr 22 lut 2006, 20:09
autor: movzx
Jakie konkretnie akumulatory chcesz ladowac? Jesli kwas-Pb to raczej zadnej ladowarki nie potrzebujesz..

: śr 22 lut 2006, 23:46
autor: Gość
MiMh pakiet 4*1.2V 4000mAh

: czw 23 lut 2006, 0:18
autor: movzx
Oj, ladowanie NiMH "czasami" (i pewnie tez nie do konca) to zly pomysl :( One maja efekt pamieci i bardzo szybko straca pojemnosc. Jesli juz koniecznie ma byc przenosne/miniaturowe/lekkie to lepiej LiIon...
Pozdr.

: czw 23 lut 2006, 9:14
autor: avr_elektronik
Ładowane beda raczej do pełna wiec to chyba nie bedzie problem.

: czw 23 lut 2006, 15:13
autor: movzx
Zauwaz ze "do pelna" bylo po "i" - a glownie chodzilo mi o "dolny" prog ladowania - bo na to wlasnie te baterie sa szczegolnie wrazliwe.
Pozdr.

akumulatorki

: pt 24 lut 2006, 1:05
autor: cyberdar
Witam

O ile wiem to w akumulatorkach Ni-MH nie występuje efekt pamięciowy. Występuje on natomiast w akumulatorkach Ni-Cd. Jednak nie ma co przesadzać kilka kolejnych (do)ładowań bez rozładowania do minimum (0.9-1V) nie oznacza, że straciły swoją pierwotną pojemność. W takiej sytuacji należy je poprostu rozładować i po sprawie. Trzeba pamiętać, że starcą one pojemność o około 20 procent po około 200 cyklach ładowania. Co do zgłaszanego problemu to trudno jednoznacznie mi odpowiedzieć na pytanie ponieważ nie znam schematu. Podpowiem, że za wzór niech posłuży radiomagnetofon typu "jamnik". Jest tam kabel, który po wyciągnięciu go z gniazdka odbiornika przełącza go na zasilanie bateryjne.

--
pozdrawiam

: pt 24 lut 2006, 9:09
autor: avr_elektronik
schemat

: pt 24 lut 2006, 10:46
autor: diodus
Witam
Trzeba by było pierwej odpowiedzieć sobie na pytanie w jakim reżimie bateria/sieć to ma pracować. Jeśli głównie zasilanie sieciowe a czasem na chwilę w terenie to nie ma się czym przejmować. Ja w takim przypadku bym zastosował nie pakiet a koszyczek na baterie. Zawsze można wymienić/naładować/rozładować ogniwa. Wtedy stosujes się dowolną ładowarkę. W przypadku jeśli musi być ów pakiet, trzeba pamiętać, że akumulatory Ni-Mh mają dosyć duże skłonności do samorozładowania - rzędu nawet 20-30%/mc. Z kolei w pracy buforowej powinny być konserwowane prądem rzedu 0,01C max. I warto to konkretnie sprawdzić u producenta, bo można łatwo zepsuć ogniwa.
Ten MAX712 mógł by być...Tylko warto by było ograniczyć prąd ładowania na te C/3, C/4 - szkoda akumulatorów - chyba że pospiech wskazany, i dorobić układ z rys. "Figure 7. Reduction of Trickle Current for NiMH Batteries" dostosowując prąd podładowywania do zaleceń producenta ogniw. O ile pozostawienie ogniw w ładowarce nawet kilkanaście godzin po naładowaniu nie powinno przynieść negatywnych konsekwencji - o tyle praktykowanie tego przez miesiące z pewnościa doprowadzi do znacznego pogorszenia ich stanu.

Aczkolwiek przychylam się do propozycji MOVZX co do akumulatorów żelowych. Ładuje się je i podtrzymuje ze źródła napięciowego (LM317 ustawiony na ok 13,65V) + rezystor 4,7 -10om w szereg aby ograniczyć uderzenie prądowe na początku. Wada - kwasiaki wybitnie nie lubią rozładowania i tego trzeba pilnować. Są stosowane powszechnie w zasilaniu central tel. , central alarmowych, w UPS itp...Trwałość - kilka do 10lat w zależności od producenta i użytkowania. I jak wspomniałem trywialna wręcz aplikacja układowa. Dodatkowo mozna wsadzić jakiegoś ICL7665 i zrobić kontrolę napięcia odłączając accu przy zbytnim rozładowaniu.

: pt 24 lut 2006, 13:34
autor: movzx
Nawet czesciej stosuje sie nie na accu zelowe tylko zwykle do upsow (bo sa tansze). Tak jak pisze Diodus - LM317 do ladowania.
Kiedys zrobilem taki zasilacz - caloscia steruje Tiny26 - przelaczanie AC/Batt, przy pracy bateryjnej w razie rozladowania baterii przelacza na AC - powodujac wylaczenie - co zapobiega zbytniemu rozladowaniu. Przelaczanie zrealizowane po prostu na przekazniku... Jesli jest zainteresowanie to wrzuce schemat (musze go najpierw rozrysowac bo uklad jest robiony "z glowy" ;))
Pozdr.
PS. Mikrokontroler nie jest tu konieczny - w tym konkretnym przypadku zasilacz ma "gadac" jescze z innymi czesciami ukladu wiec musialem wstawic procka. No i dodatkowo steruje sobie wentylatorem radiatora jak mu sie za goraco zrobi ;) (LM35)

: pt 24 lut 2006, 15:02
autor: diodus
MOVZX; owszem, teoretycznie i można z elektrolitem ciekłym, ale one nie są odporne na ciagłe doładowywanie i musza pracować w pozycji pionowej. A tak w zasadzie, to 6V i małe rozmiary - tylko żelówka, innych kwasiaków chyba nie robią. Są np w Poltronicu 6V/4,4Ah za ok 20zł.
Swoją drogą..czy potrzeba aż 4,5Ah? Czy po prostu jest konieczność wykorzystania czegoś co leży na półce i się marnuje?
BTW, ostatnio robiłem sobie taki prosty miernik L/C na PIC i z racji małego poboru prądu (ok 10mA praca /50mA kalibracja - przekaźnik) zastosowałem 2xNiCD R6 900mAh(ze względu na niskie samorozładowanie) + przetwornicę 2,2V/5V na LM3578 i sprawdza się to znakomicie. Accu w koszyczku. Moge wstawić baterie, zmienić ogniwa na inne itp. Musisz(avr_elektronik) po prostu sprecyzować istniejącą sytuację. Chyba że po prostu nie dopuszczasz innej opcji zasilania.










0

: pt 24 lut 2006, 17:25
autor: movzx
Mam kwasiaka 6V/4,5Ah - jest to konstrukcja z elektrolitem w wloknie szklanym - innych kwasowych teraz sie raczej nie robi. Dowolna pozycja pracy i odpornosc na doladowywanie (Standby use). 7x10x5cm. Tez uwazam ze doprecyzowanie wymagan sporo pomoze.
Pozdr.

: pt 24 lut 2006, 17:44
autor: diodus
Faktycznie...Te accu to typ AGM, czyli przekładki z włokna, ale ogólnie chodzi o akumulatory typowo przeznaczone do pracy buforowej w dowolnej pozycji - nie ma o co kopii kruszyć. Mi bardziej chodziło o to że producenci produkują własnie specjalnie takie accu pod pracę buforową, czyli stosują odpowiednie absorbery aby ogniwa nie gazowały. W pracy mam accu ok 24Ah w zasilaniu buforowym centrali właśnie żelowe , co osobiscie sprawdzałem. Nawiasem mówiąc chodza już całkiem sporo - 7 lat i ładnych kilka godzin pracy zapewniają, więc jest to całkiem sensowne rozwiazanie.