Forum Elektroniczne

Chciałbym zbudować zasilacz do zabytkowej radiostacji lampowej - potrzebne są m.inn. napięcia - 80V obciążenie 10mA i 220V obciążenie 35mA
Czy ktos z Kolegów ma wypróbowany schemat stabilizatora w/w napięć?
Serdecznie dziękuję za pomoc
Andrzej

Najprościej może tak: mostkiem wyprostuj sieć będziesz miał ok. 300v. To trzeba zablokować 50 mikro/ 450v . Dwa tranzystory (takie które pracują w tv np. BU 508) . Z kolektorów na bazy 100 k. Z bazy do masy zenera ( mogą być w szereg) o wymaganym napięciu czyli U zen. 80v i 220 v . Te 300v podajesz na kolektory i na emiterach masz wymagane napięcia (no pomniejszone o 0,7v). Pomiędzy emitery a mase też jakieś elektrolity na odpowiednie napięcia.

Napięcia te nie muszą być stabilizowane. A w w.w sposobie w tranzystorach będą się wydzielały straszne ilości ciepła. Najprostszym sposobem będzie więc wyrwanie transformaora sieciowego ze starego radia lampowego o odpowiednich napięciach, dwa mostki prostownicze, dwa kondensatory 350V i gotowe.

A po co tak kombinować z mostkami , drogimi tranzystorami i transformatorami nie lepiej będzie zastosować prosty regulator liniowy na stabilizatorze LR8N3 o maxymalnej wydajności prądowej do 30mA , którą można sobie zwiększyć dodatkowym mosfetem na wyjściu , a wymaga zaledwie 2x oporników , które trzeba sobie dobrać do napięcia jakie chce się uzyskać na wyjściu do tego jeszcze jakiś mostek prostowniczy na wejściu i gotowe. Wszystko jest dokładnie opisane tutaj : http://www.supertex.com/pdf/datasheets/LR8.pdf , a dostępny jest tutaj : http://www.allegro.pl/item132812193_lr8 ... _440v.html
za 8PLN bo raczej ciężko go dostać w mniejszych miastach. Koszty zamykają się w granicach 13PLN zależnie od dostępności układu.
Napisałem to w ramach przypomnienia dla tych , którzy budują zasilacze małej mocy regulowane lub o wyznaczonym napięciu wyjściowym. Ponieważ pisałem już o tym w jednym z moich postów więc nie będe się już 3 raz powtarzał.

Uzyskanie i stabilizacja 80V i 200V nie jest problemem.
Użytkowałem radiostację RBM-1 i problemem jest napięcie żarzenia lamp = 2,5V. Lampy pobierają ponad 2A prądu i pamiętam, że przy nadawaniu, przy moim pierwszym zasilaczu (niestabilizowanym), wszystko siadało.
Nie można lamp przeżarzyć. Powinno być dokładnie 2,5V. A zbudowanie zasilacza na taki prąd i na 2,5V to już robi się problemik.
Nie obejdzie się bez specjalnego uzwojenia na transformatorze i dobrego zasilacza stabilizowanego na to napięcie.
Niestety, nie użytkuję już tej radiostacji i nie mam już dokumentacji tego zasilacza.

te radiostacje były żarzone z akumulatora i bateri,było co nosić nna plecach
zasilacz b/prosto wykonać z trafa z starych odbiorników lampowych wykorzystujesz uzwojenie żarzenia po wyprostowaniu stabilzator i masz problem rozwiązany ,anodowe do odbiornika i nadajnika może być nie stabilizowane ważne napięcie żarzenia
VY73!

Witam; jeżeli temat jeszcze nie wygasł - popieram pomysł, aby nie zawracac sobie głowy stabilizowaniem napięć 80 i 200 V; zblizone i wystarczajaco stabilne napięcia można uzyskac w najzupełniej klasycznym układzie. Jak zrobić 80V - to trochę zalezy od rodzaju trafa sieciowego, ale widzę ewentualnie dwa sposoby, dobrze by było wiedziec, jaki prąd pobiera obwód zasilany z 80V. Co do 2,5V - w trafie, które mamy w wiekszości na mysli uzwojenie żarzenia (6,3v) było na wierzchu. Łatwo jest odwinąć kilka zwojów tak, aby uzyskac po wyprostowaniu pełnookresowym i odfiltrowaniu ok 5V, zrobic stabilizator najprostszy z możliwych (np. LM317+BD912 na radiatorze) i to wszystko. Uzwojenie żarzenia powinno to wytrzymać, bo przecietnie prąd żarzenia wszystkich lamp był do tej wartości zbliżony. Co do RBM-1; jak mnie pamięć nie myli były tam trzy baterie BAS80 (3x80V) i dwa aku Ni-Cd (2x1,2V).
Na koniec wreszcie - jak się bardzo chce, to mozna względnie niewielkim kosztem w warunkach domowych "nawinąć" trafo samodzielnie z takimi napięciami, jakie są potrzebne. To nie jest trudne.
PI

mam wszystko co potrzeba do zbudowania zasilacza,od dokumentacji po cząści,chętnie służę pomocą-kontakt na GG lub przez maila-pozdrawiam
kerimul