Forum Elektroniczne

Witam wszystkich,

jestem amatorem i nie mogę sobie poradzić ze wzmacniaczem błędu w TL494 więc gorąco proszę o pomoc.
Założenia:
Napięcie sterujące ma przedział 0-12V.
Żarówka ma zaczynać pracować przy ok. 2V
Wraz ze wzrostem napięcia sterującego ma maleć napięcie na wyjściu wzmacniacza błędu (3), co powinno powodować przyrost wypełnienia przebiegu sterującego wyjściami ( 9 i 10) -żarówka sterowana poprzez IRFZ48 powinna się rozjaśniać.
Wykonanie:
Aby skorzystać z przedziału liniowości charakterystyki (0-3V), na wejście (-) podaję napięcie poprzez dzielnik napięcia 4:1, a na wejście (+) napięcie REF również poprzez dzielnik(wartość 0,625V)
Gdy napięcie sterujące jest poniżej 0,5V (przed dzielnikiem 2,2v) żarówka nie świeci. Po przekroczeniu tej wartości zaczyna się żarzyć. Zwiększając napięcie sterujące świeci coraz jaśniej. Niestety problem jest w tym, że maksymalne wysterowanie układ osiąga nie przy wartości napięcia sterującego 11-12V (czyli po dzielniku ok. 3V), tylko już przy wartości 1,1v ( przed dzielnikiem ok. 4,8V ). Czyli układ wykorzystuje mniej niż połowę zakresu napięcia sterującego do pełnego wysterowania mocy żarówki.
Co może być przyczyną???
Bardzo liczę na pomoc- nie mam pojęcia co jest grane.
podaję jeszcze wartości oporów w dzielnikach:
dla ref - 10k/1,2k (wejście + )
dla nap. sterującego - 10k/3k ( wejście - )

pozdrawiam wszystkich życzliwych

Dorzuć choćby poglądowy schemat co jak jest podłączone. Jeśli chodzi o zasadę - chcesz zrobić modulator PWM sterowany napięciem? Jeśli tak, to będzie to układ bez sprzężenia zwrotnego, a zatem bez wzmacniacza błędu. Jeśli wzrost napięcia sterującego ma rozjaśniać żarówkę, to połącz pierwszy wzmacniacz jako wtórnik (2+3), dzielnik na wejściu nieodwracającym (1) taki jak miałeś. Drugi, nieużywany wzmacniacz należy podłączyć zgodnie z opisem w dokumentacji, wejście dead-time control podłącz do masy.