jak najbardziej popieram
zgadamy się z resztą ekipy i kubi się cały transporter (piva) .........
Chciałbym też, aby wyjaśnione zostało ponad wszelką wątpliwość, że głośnik 3" NIE MA PRAWA mieć mocy > kilkanaście watów, bo musiałby chyba mieć układ magnetyczny na neodymach i kosmiczny zakres wychyleń. Dlatego moc PMPO jest tylko i wyłącznie chwytem marketingowym. Chcącym dociec prawdy polecam sposób mojego kolegi - na wtórne uzwojenie trafa sieciowego 12 .. 24 V podpiąć nasz "cudowny" głośnik, napięcie wtórne trafa powinno być dopasowane do mocy głośnika choćby z prostej zależności U = pierw(P * Z) . Jeśli przez minutę nie wyskoczy z kosza, a jego wychylenie nie wydaje się wbyt duże w porównaniu z rozmiarami samego głośnika, to wszystko w porządku. W przeciwnym wypadku zapewne nie ma już co zbierać... .Oczywiście na krótką chwilę można wszystko sprawdzić, bez poważniejszych konsekwencji. Odnoszę jednak wrażenie, że lepiej raz się w ten sposób przejechać, niż potem na mocniejszym wzmacniaczu uszkodzić głośniki. Dostępne są dobre scalaki, o mocy w zupełności wystarczającej dla przeciętnego człowieka. Jeśli ktoś lubi, jak bas w jego aucie słychać z kilometra (wredny przykład), albo urządza sobie nagłośnienie estradowe w domu, to musi jednak zainwestować ....
ps. PI, nie jesteś wcale leniwy, skoro masz czas odpowiadać na forum. Obawiam się tylko, że niewielu będzie chętnych do jej przeczytania. Bo jak powszechnie wiadomo : niewiedza jest błogosławieństwem, a ci, którym zburzyłbyś światopogląd mogliby popaść w histerię
