Postautor: SQ5AZP » pt 22 sty 2010, 22:16
To się zgadza. W zasilaczach coraz częściej stosowane są układy nowszej generacji - chociażby z grupy NCP. Pisałem o typowych, mocy jakieś 300-400W sprowadzanych jakieś12-24 miesiące temu - inne nie trafiają do serwisu. Układ z dynamicznym prostownikiem wykorzystującym szybki element V-MOS przy niskich napięciach - to powoli zaczyna być standard. Wartość prądów jakie mają ,,wydalać z siebie" zasilacze przy napięciach 2,5-3,3 V powoduje taką konieczność. Inaczej 1/3 mocy doprowadzonej szła by w efekt cieplarniany. Przetwornice stand-by w tych zasilaczach miały napięcie 12V, które było stabilizowane na regulatorze monolitycznym do +5V. Przy zasilaczach o mocy doprowadzonej rzędu 500-800W faktycznie rozwiązania są inne.
DO Sławekk
Można próbować. Przy wzbudzeniu 50 Hz będzie się mogło nasycać. Takie samo zjawisko będzie mogło zachodzić w przypadku pracy w jadącym samochodzie. Napięcie instalacji rośnie wówczas o 1/6. Konieczne może być ustawienie częstotliwości powyżej 55 Hz. Jeżeli nie używasz silników indukcyjnych - to nie stanowi to problemu. Przy TVC z lampą kineskopową 150 W (z powodu rozmagnesowania) to zbyt mało. Jednak przy obciążeniach do ok. 75% powinno sprawować się nieźle. Aby ograniczyć straty przy komutacji zastosuj równolegle połączone tranzystory IRFZ44 najlepiej po 3 szt. na stronę. Będzie to miało również tę zaletę, że zabezpieczy końcówkę mocy przed spaleniem w przypadku zwarcia wyjścia. W obwodzie napięcia 12 V należy zastosować bezpiecznik płytkowy 15A. Wszędzie połączenia możliwie krótkie, grubym przewodem (min. 2,5 mm kw.) ze względu na spadki napięcia.
Jednak trafo do przetwornicy prostokątnej musi być nawinięte na prąd uzwojeń poniżej 3A/mm kw. przy indukcji w rdzeniu ok. 0,9T. Standardowy toroidalny jest nawijany na gęstość prądu >4,5 A/mm kw. i indukcję w rdzeniu ok. 1,1T (powodem jest przede wszystkim oszczędność, a także nowoczesne emalie które mogą pracować przy temp. 200 st.C.)
Sterownik - najlepiej zagoń do tego TL 494 z dodatkowym układem sterującym grupami kluczy (komplementarny wtórnik emiterowy).
Można użyć również SG3524, SG3525 oraz każdego innego, przeznaczonego do sterowania przetwornicy przeciwsobnej. Te układy mają taką zaletę, że generowany przez nie sygnał jest idealnie symetryczny oraz bardzo stabilny częstotliwościowo. Ponieważ nie będziesz regulował wypełnienia impulsów sterujących, wejścia wzmacniaczy błędu można po prostu połączyć do masy (TL494).