Problem jest trudny, uczciwy detektor CO ma skomplikowaną aplikację, Ze względu na prostokątną charakterystykę przejścia wymaga oscylacyjnego zasilania grzejnika detektora. Zwykle obsługę realizuje specjalizowany procesor. Są w handlu różne detektory, odradzam te które reagują na "wszystko" CO metan, propan itp., alarmu z takiego detektora denat nie usłyszy.
Znanym mi dobrym detektorem jest Figaro (
http://www.figarosensor.com/), wymaga jednak sterowania mikroprocesorem.
Jeżeli jest rzeczywista potrzeba sygnalizacji przekroczenia stężenia CO to polecałbym jednak zakup gotowego synalizatora. Polecam "Domowy detektor tlenku węgla DDCO". (
http://www.gazex.pl).
Nie polecam różnych gadżetów, szczególnie CGS-1 i CGS-2/1 (
http://www.impex-electronics.pl/stacj.html)
Informacje powyższe opieram na własnym doświadczeniu. Proszę zwrócić uwagę na reklamowanie różnych sygnalizatorów powoływaniem się na atesty GIG, Laboratorium Eksplozymetrii i.t.p. Zwykle oznaczają one tylko tyle: Urządzenie jest zasilane z sieci 230V i może być bezpiecznie uzytkowane - "nie skopie" (znak bezpieczeństwa B)
J. Lis