Próba przerobienia Atx

Zadaj tu pytanie, jeśli nie wiesz w jaki sposób zrobić układ realizujący założone funkcje.
kamilbalut
Raczkujący użytkownik 2
Raczkujący użytkownik 2
Posty: 13
Rejestracja: pn 06 lut 2006, 19:33
Lokalizacja: Katowice
Kontaktowanie:

Próba przerobienia Atx

Postautor: kamilbalut » pn 06 lut 2006, 19:49

Witam. Chciałbym poprosić kogoś o porade, czy da się przerobić zasilacz atx tak żeby napięcie wyjściowe wynosiło 2x24V. Mam nawet pomysł jak go przerobić, ale nie wiem czy to wypali. Otóż Jak zauważyłem nic nie kontroluje napięć wyjściowych jak tylko nóżka FEEDBACK układu tl494, poprzez dwa rezystory R25 i R26. Więc wystarczy zmienić rezystorki na odpowiednie (jakie?). Pomyślałem że mógłbym odwinąć uzwojenia wyjściowe i nawinąć nowe, takie które dawałyby 2x24V. Jak już mówiłem niewiem czy to zadziała, to jedno. Drugie, niewiem ile musiałbym zwoi nawinąć, mógłbym to wywnioskować na podstawie byłego uzwojeniem, ale trafo impulsowe różni się od zwykłego trafa 50Hz. I trzecie, na schemacie po lewej stronie też są ścieżki z oznaczeniem napięć wyjściowych, tj. 12V, 5V, 3,3V, itp. i niewiem gdzie niby to jest podpięte, podejrzewam że normalnie do napięć wyjściowych, ale nie mam pewności (pewnie trzeba by zrobić to samo co z rezystorkami R25, R26). Tak więc, prosiłbym kogoś o udzielenie się w tym jeśli się zna, i nie chce słyszeć komentarzy typu, to się nie uda w domowych warunkach. Czekam na zasilacz zamówiony na allegro, powinien być w środe. Mam nadzieje że ktoś mi pomorze, wiem że są na tym osoby które się na tym znają. Pozdrawiam wszystkich, cześć :wink:
Załączniki
zasilacz_atx.gif
Schemat zasilacza ATX
(44.15 KiB) Pobrany 979 razy

PI

Postautor: PI » pn 06 lut 2006, 21:56

Witam; dośc kategoryczny ton postu uzasadnia udzielenie odpowiedzi, jakkolwiek akurat z tymi zasilaczami nie eksperymentowałem, ale.... Sam pomysł nie jest niedorzeczny; pewno, że mozna przezwoić trafo; mimo, że jest ono impulsowe, to generalnie co do zasady działania niczym sie nie rózni od trafa 50Hz, no może poza tym, że zazwyczaj uzwojenia o wyzszym obciążeniu uzwaja sie kilkoma drutami równolegle, a nie jednym grubym. Jeżeli wiemy, ile zwojów wypada na jeden wolt, to dostosowanie uzwojenia do naszych potrzeb nie powinno byc problemem. Rezystory z obwodu FEEDBACK wystarczy przeliczyc stosując powszechnie znane prawa elektrotechniki, poza tym w nowym układzie jeden z tych rerzystorów nie będzie juz potrzebny, bo tu próbki napięcia pobierane są z dwu wyjść. Nie jest to jednak jedyna zagwozdka - jest tez układ z komparatorem - tzw POWER GOOD, który trzeba wziąć pod uwagę i układ OVERVOLTAGE PROTECTION, który tez trzeba zmodyfikować. No i wreszcie sprawa przeróbki trafa - jest ono klejone i to dość solidnie. Nie wiem, czy uda się rozmontować je bez uszkodzenia rdzenia. Ale próbować mozna, a nawet warto. Sam kiedys myslałem o takiej zabawie.
PI

movzx
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 642
Rejestracja: ndz 07 sie 2005, 23:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: movzx » pn 06 lut 2006, 22:26

Kiedys znalazlem... Strona o "grzebaniu" w zasilaczach AT(X). Wprawdzie jest tam glownie mowa o przerabianiu strony pierwotnej ale jest pare linkow, moze sie przyda...
Pozdr.
Załączniki
atx.zip
Przerabianie ATX
(634.11 KiB) Pobrany 1241 razy

Gość

Postautor: Gość » pn 06 lut 2006, 22:37

Witam ponownie. Wprawdzie nie wiem dlaczego tylko jeden rezystorek w obwodzie FEEDBACK (zakładam że na wyjściu będzie +30V i -30 V), ale to szczegół. Z uzwojeniami trafa to tak na "oko" sobie oblicze. A co do rozbierania, to rozbierałem już dwa: pierwsze na żywca - niestety pękło, drugie wsadziłem do słoika z rozpuszczalnikiem na pare dni i było prostsze w rozbieraniu. Poszukam czegoś o tym POWER GOOD, prosiłbym też o wyjaśnienie na czym miała by polegać jego przeróbka i przeróbka OVERVOLTAGE PROTECTION. Z samej nazwy to wydaje mi się że te overvoltage protection można by chyba ominąć, hm? To ma chronić przed wzrostem napięcia, więc chyba można ominąć, lub przerobić tak jak z Feedback. Prosze o porady na temat przeróbek jakie mam zrobić. Pozdrowienia, p.s. Dzięki PI, wiedziałem że pomorzesz :P

Gość

Postautor: Gość » pn 06 lut 2006, 22:38

[quote="Anonymous"]Witam ponownie. Wprawdzie nie wiem dlaczego tylko jeden rezystorek w obwodzie FEEDBACK (zakładam że na wyjściu będzie +30V i -30 V), ale to szczegół. Z uzwojeniami trafa to tak na "oko" sobie oblicze. A co do rozbierania, to rozbierałem już dwa: pierwsze na żywca - niestety pękło, drugie wsadziłem do słoika z rozpuszczalnikiem na pare dni i było prostsze w rozbieraniu. Poszukam czegoś o tym POWER GOOD, prosiłbym też o wyjaśnienie na czym miała by polegać jego przeróbka i przeróbka OVERVOLTAGE PROTECTION. Z samej nazwy to wydaje mi się że te overvoltage protection można by chyba ominąć, hm? To ma chronić przed wzrostem napięcia, więc chyba można ominąć, lub przerobić tak jak z Feedback. Prosze o porady na temat przeróbek jakie mam zrobić. Pozdrowienia, dzięki wam :)

kamilbalut
Raczkujący użytkownik 2
Raczkujący użytkownik 2
Posty: 13
Rejestracja: pn 06 lut 2006, 19:33
Lokalizacja: Katowice
Kontaktowanie:

Postautor: kamilbalut » wt 07 lut 2006, 0:01

Sory za wyższe posty. No więc tak, w obwodzie Feedback usunę rezystor R26, R25 też. Zastąpie to rezystorem 22kOhm od +12V(przyszłe +30V) do feedback i rezystorem 4,7kOhm 0d -12V(przyszłe -30V). Na schemacie powyżej rezystora R25 jest dioda D która idzie do nóżki zasilania tl494. Czy moge ją zastąpić diodą zenera na 12V? i wepne ją oczywiście między rezystory R25 a R26. Cholera im więcej patrze w ten schemat tym mniej wiem :?
Próbowałem coś zrobić z tym overvoltage circuit (OV.C.), niestety troche skomplikowane dla mnie, patrzałem też w specyfikacji i znalazłem że w wersji SINGLE-ENDED 0_<Voc_<0.4V. A dla wersji PUSH-PULL
2,4V_<Voc_<Vref. OK, myśle że w obwodzie OV.C.likwidacji ulegnie dolna gałąź +5V i +3.3V, natomiast niewiem czy zostawiać tą mase czy nie (ta co jest do nich dołączona). Natomiast dla przyszłego napięcia+30V odnośnikiem w tym obwodzie (OV.C) będzie gałąź +5V więc będe musiał tam zmienić rezystor R27, zwiększyć?zmniejszyć? Mam jeszcze problem. Dla przyszłego napięcia -30V, będe się kierował gałęzią -5V i -12V w obwodzie OV.C., tylko konkretnie którą? -5V jest podłączony przez diodę D10, a -12V poprzez rezystor R29. Szukam teraz o POWERGOOD. To dzisiaj na tyle. Pomóżcie, zależy mi na tym :wink:

movzx
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 642
Rejestracja: ndz 07 sie 2005, 23:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: movzx » wt 07 lut 2006, 0:24

Jeszcze jeden komentarz "nie na temat": Pamietaj o napieciu kondensatorow, widac tam jakies na 16V... szczegol ktory moze umknac a potem duzo zbierania elektrolitu z obudowy/sufitu ;)
Pozdr.

PI

Postautor: PI » wt 07 lut 2006, 1:25

Jak pisałem, nie jestem specjalistą w dziedzinie zasilaczy atx, a jedynie mogę sie wypowiadac mając pewna tylko wiedze na ten temat plus określona znajomość typowych w końcu układów wystepujących w takim zasilaczu. Co do Power Good - płyta główna komputera posiada własny, niezalezny układ dystrybucji i kontroli napięć, a także własne elementy stbilizacji i przetwarzania (chocby napięcie dla rdzenia procesora!!!) i stamtąd pochodzi sygnał PG - potwierdza on jakby prwidłowośc wzystkich napięć dostarczanych z zasilacza, ale przede wszystkiem potwierdza prawidłowość napięć w systemie, co jest najważniejsze, bowiem to właśnie płyta główna podlega szczególnej ochronie. W innych zastosowaniach cały ten obwód PG można usunąć, bo jest właściwie niepotrzebny. Należy jednak zwrócić uwagę, że na odpowiednim pinie TL494 należy wytworzyc w zastepstwie odpowiedni stan, aby mógł pracować. Co do reszty rozumowania, uważam, że idzie w dobrym kierunku; nadzór nad napięciami ujemnymi, aby uniknąć bardziej gruntownych modyfikacji polega - ogólnie rzecz biorąc - na ich porównaniu z napięciami dodatnimi (na zasadzie kompensacji) i tak uzyskane w efekcie napięcie słuzy do realizacji dalszych funkcji. Co do OVP - rzeczywiście, można z tego układu całkiem zrezygnowac, o ile urządzenie zasilane nie wymaga krytycznej ochrony. Jak podkreslałem, sytuacja w komputerze, gdzie musimy chronic droga płyte główną, procesor, kartę graficzną i napędy wymaga precyzyjnego i wielostopniowego zabezpieczenia. W wielu wypadkach nie jest to konieczne. Miałem ostatnio do czynienia z kilkoma wzmacniaczami samochodowymi, w których przetwornice sterowane były z TL494 z użyciem tylko nie4zbędnej aplikacji - bez tych wszystkich zabezpieczen. Może nie jest to zbyt dobry przykład, bo w atx mamy zasilanie wprost z sieci, której wydajność, jako źródła jest nieporównywalna i ewentualne szkody muszą byc większe. Ale ten typ zasilacza jest dość stabilny, względnie odporny na wachania obciążenia i to jest jego zaleta. Co nie znaczy, że nie należy stosować zabezpieczeń. I jeszcze jedno - w miesięczniku Serwis Elektroniki był cykl artykułów nt. działania i serwisu zasilaczy atx. Wystrczy wejśc na stronę SE i sprawdzic, które to były numery - ja niestety nie pamiętam, ale chyba 2004, może 2005 rok.
PI

PI

Postautor: PI » wt 07 lut 2006, 1:45

To ja - SE 2003/7;8;9
PI

diodus
Aktywny użytkownik 1
Aktywny użytkownik 1
Posty: 99
Rejestracja: czw 17 lis 2005, 19:52
Lokalizacja: Wrocek
Kontaktowanie:

Postautor: diodus » wt 07 lut 2006, 13:47

Witam
Pomijam kwestię rozbiórki trafa. Trzeba by było w zasadzie przewinąć całkowicie wtórne, bowiem gruby drut się nie zmieści. A do obliczeń wziąć istniejącą liczbę zwojów. I teraz, albo nawinąć 2x24V albo 4x24. Jako prostownik zastosować układ jak w oryginale czyli dwupołówkowy. Znacznie ułatwia to montaż i odprowadzanie ciepła(podwójne diody), z tym że do napięcia ujemnego zastosować diodę ze wspólną anodą(ciężej dostępne - ale są). Trzeba by się było zastanowić nad ilością uzwojeń wtórnych. Czy 2 oddzielne sekcje po 2x24 uzwojenia czy pojedyncze 2x24. Jedna sekcja w sumie powinna zapewnić lepszą symetrię napięć. I jeszcze ważna kwestia, napięcie wsteczne diody w prostowniku 2połówkowym - jest ono ok 3.14x większe od napięcia wyjściowego. Więc oryginalne diody won.Trzeba by było wsadzić coś w stylu MUR1620CT,BYW51-200, ewentualnie pojedyncze o napięciu wstecznym ok 200V. Sredni prąd diody w takim układzie wynosi ok 1/2 wyjsciowego, MUR1620 ma 2x po 8A i można wyciągnąć ok 16A max.

Gość

Postautor: Gość » wt 07 lut 2006, 14:05

Witam, dzięki za wszystkie sugestie. Overvoltage circuit raczej zmodyfikuje tak jak pisałem wcześniej, natomiast układ Powergood usune wraz z jego elementami go otacającymi. Tylko powiedzcie mi na której nóżce układu tl494 mam wytworzyć odpowiedni stan, to jest nóżka 2 albo połączone 13, 14, 15. Ps. Musze sobie przeczyścić odsysacz :P Mam nadzieje że to wszystko zadziała, poradźcie mi co mam gdzie i jak mam wytworzyć ten zastępczy stan powergood. Dzięki, pozdrowienia dla wszystkich specjalistów :)

movzx
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 642
Rejestracja: ndz 07 sie 2005, 23:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: movzx » wt 07 lut 2006, 14:44

Power Good dziala odwrotnie niz opisal PI.
Po podaniu PS_ON to zasilacz sygnalizuje plycie na linii PG ze jest sprawny i gotow do pracy (kiedy napiecia sie ustabilizuja), dopiero wtedy uruchamiana jest plyta. Nie widze wiekszego sensu w robieniu linii power_good z plyty do zasilacza - do wylaczenia zasilania wystarczyloby przeciez PS_ON...
Jak ktos nie wierzy:
http://www.pcguide.com/ref/power/sup/fu ... ood-c.html
Pozdr.

PI

Postautor: PI » wt 07 lut 2006, 15:41

Witam; oczywiście przyznaję sie do błedu w opisie; bierze sie to stąd, że kiedys niezbyt dokładnie przeczytałem cos tam w sieci na temat sposobów zasilania płyt głównych i wyszło mi, jak wyszło - czyli źle. Potwierdza to ogólna tezę, że uczymy sie całe zycie.....itd. Ale i tak warto sie uczyc.
PI

kamilbalut
Raczkujący użytkownik 2
Raczkujący użytkownik 2
Posty: 13
Rejestracja: pn 06 lut 2006, 19:33
Lokalizacja: Katowice
Kontaktowanie:

Postautor: kamilbalut » wt 07 lut 2006, 17:39

Cześć wam wszystkim :) Znalazłem na polskiej stronce działanie zasilacza atx :) Z powergood już nie będzie problemu, przynajmniej mi się tak wydaje. Otóż w chwili załączenia komputera, zasilacz wykonuje swój wewnętrzny test, coś tam coś tam i jeśli wszystk ojest OK to płyta podaje sygnał ttl jedynke, czyli 5V na pin powergood, czyli wystarczy chyba jak podepne ta nóżke gdzieś gdzie będzie napięcie 5v no nie? :) Acha a oto stronka opisująca działanie zasilacza atx: http://www.star.net.pl/~eby/modules.php ... le&sid=180

movzx
Aktywny użytkownik 3
Aktywny użytkownik 3
Posty: 642
Rejestracja: ndz 07 sie 2005, 23:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: movzx » wt 07 lut 2006, 20:56

Przeczytaj ta strone jeszcze raz, uwazniej...
Albo ta ktora wrzucilem wczesniej.
Powtorze jeszcze raz: PowerGood jest WYJSCIEM z zasilacza(!) Nic tam nie trzeba podpinac.
Pozdr.

kamilbalut
Raczkujący użytkownik 2
Raczkujący użytkownik 2
Posty: 13
Rejestracja: pn 06 lut 2006, 19:33
Lokalizacja: Katowice
Kontaktowanie:

Postautor: kamilbalut » wt 07 lut 2006, 22:47

Kurde, nie rozumie tego już, może wkleje wyjaśnienie działania power good:
"PowerGood"

Przed zezwoleniem komputerowi na wystartowanie, każdy zasilacz przeprowadza swój wewnętrzny test. Zasilacz jest podłšczony z płytš głównš za pomocš linii sygnałowej Power_Good. Jeżeli na tej linii nie ma odpowiedniego poziomu sygnału, to komputer nie będzie pracował. W rezultacie, jeżeli napięcie w sieci spada, a zasilacz staje się zbyt obcišżony albo za bardzo się grzeje, sygnał Power_Good zanika i zmusza tym samym komputer do zresetowania się albo całkowitego wyłšczenia. Jeżeli komputer sprawiał kiedyœ wrażenie "martwego", a włšcznik zasilania był włšczony i pracował twardy dysk, to był to najprawdopodobniej skutek zaniku sygnału Power_Good. Płyta główna potrzebuje sygnału "PowerGood". Gdy wszystkie napięcia wyjœciowe ustalajš się, wtedy ten sygnał przechodzi w stan jedynki logicznej (+5V). Jest on zwykle połšczony z sygnałem "reset".

No więc, według końcówki tekstu wydaje mi się że moge zostawić obwód powergood niepodłączony, bo po wykonaniu własnego testu napięć, zasilacz podaje sygnał powergood w postaci jedynki ttl (5v). i to napięcie jest potrzebne płycie głównej kompa bysię uruchomiła. Ten sygnał jest czymś w rodzaju gwarancji dla płyty głównej że wszystkie napięcia wyjściowe zasilacza są OK. Więc myśle że można zostawic niepodłączone, jak myślicie? Co do feedback, jak poradził PI, będzie jeden rezystor na dodatnim napięciu wyjściowym i będzie miał około 40kOhm. W overcontrol circuit (po lewej stronie schematu) dam dwa rezystorki po 15,5kOhm. Jeden od +24V do diody D9 i drugi od -24V do diody D9 --dobrze? Co do powergood, powiedzcie co mam z tym zrobić.

PI

Postautor: PI » wt 07 lut 2006, 23:05

Witam; no własnie o to chodzi, żeby zostawić w spokoju tenPG, bo tu nie ma on żadnego zastosowania. Może po prostu go nie być. Natomiast, jak się doczytałem w innych źródłach, jest też istotne zasilanie tranzystorów sterujących kluczami, dokładniej wartośc prądu podawana na środek uzwojenia trafa sterującego. Tam też trzeba zwiększyć wartość R, jeżeli zwiększy się napięcie, do którego jest to podpięte. Ma to wpływ na charakterystyke sterowania kluczy, a to jest dość krytyczne.
PI

kamilbalut
Raczkujący użytkownik 2
Raczkujący użytkownik 2
Posty: 13
Rejestracja: pn 06 lut 2006, 19:33
Lokalizacja: Katowice
Kontaktowanie:

Postautor: kamilbalut » śr 08 lut 2006, 0:03

Ok, to PG zostawie. PI masz racje, jest to rezystor R46 i jego trzeba zwiększyć do ok. 3kOhm, bo po włączeniu zasilacza cały układ sterujący zasilany jest z wyjścia napięcia zasilacza. Ważna uwaga, która pewnie by mi umknęła :) dzięki PI. A może na czas prób, wstawić tam odpowiedni stabilizatorek napięcia hm? Do jutra, cześć :wink:

PI

Postautor: PI » śr 08 lut 2006, 0:41

Ufffff!!! ale stabilizator nie, własnie powinien być rezystor ze względu na specyfikę sterowania poczawszy od wyjść TL494, ale głównie ze względu na charakter pracy tranzystorów Q3 i Q4. To jest bardzo specyficzny układ, o czym do tej pory nie wiedziałem (bo mi to było niepotrzebne); układ sterujący w ostatecznym efekcie wytwarza przebieg sterujący trójpoziomowy, co ma niezwykle istotne znaczenie dla pracy kluczy i wielkości strat w tychże. Cały wywód opisujący pracę tego zasilacza jest bardzo obszerny, dość skomplikowany, a poza tym nie mam i tak go w całości - niestety. Jeden z kolegów wczesniej zwracał uwagę na diody w układzie wyjściowym - rzeczywiście, tu trzeba uważać, bo Schottky mogą nie wyrobić przy tych napieciach - przynajmniej te typowe, stosowane w atx-owych zasilaczach.
PI

kamilbalut
Raczkujący użytkownik 2
Raczkujący użytkownik 2
Posty: 13
Rejestracja: pn 06 lut 2006, 19:33
Lokalizacja: Katowice
Kontaktowanie:

Postautor: kamilbalut » śr 08 lut 2006, 1:46

Czy mogą być takie diody? :Dioda FEP16GT 16A-400V-50ns obudowa:TO-220 ; Dioda 1N3910 30A-100V-200ns obudowa:DO-5
Chodzi mi o ich czasy, mogą być?

PI

Postautor: PI » śr 08 lut 2006, 14:06

Witam; ta dioda FEP napewno jest OK, co do tej drugiej - byc może ten czas trr jest wystarczajacy, parametry prąd/napiecie tez sa OK. Efektem zastosowania diody o wyraźnie zbyt małym czasie trr jest jej nadmierne grzanie się i ogólny spadek sprawności procesu prostowania.
PI

diodus
Aktywny użytkownik 1
Aktywny użytkownik 1
Posty: 99
Rejestracja: czw 17 lis 2005, 19:52
Lokalizacja: Wrocek
Kontaktowanie:

Postautor: diodus » śr 08 lut 2006, 14:59

Nowoczesne, szybkie diody mają trr rzędu 25-30nS. Niestety na te napięcia nie ma na razie diod Schottky'ego. Zresztą, te które Ci podałem kosztują ok 2-3zł/szt, więc nie tak dużo a co ciekawe są powszechnie stosowane(lub im podobne) w zasilaczach ATX/AT właśnie do prostowania 12V!. Więc może warto pogrzebać w rupieciach. Pytanie jeszcze jaką ten zasilacz ma mieć obciążalność i pod tym kątem trzeba dobierać prostowniki. Nikt nie powiedział ze dioda 30A ma być lepsza od takiej 10A przy prostowaniu 5A. Ja bym nawet powiedział że ta 10A będzie lepsza. Głównie ze względu na trr. IM wiekszy kawałek krzemu tym trudniej uzyskać dobre czasy.

Witek
Raczkujący użytkownik 5
Raczkujący użytkownik 5
Posty: 29
Rejestracja: śr 26 lut 2003, 22:18
Lokalizacja: Kołobrzeg
Kontaktowanie:

Nowa wersja zasialcza ATX.

Postautor: Witek » śr 08 lut 2006, 22:30

Po przeczytaniu tych przemyśleń z pewnością słusznych mam jeszcze jedną wątpliwość. Czy taki przerobiony już zasilacz i gotowy do użytku nie będzie wymagał wstępnego obciążenia do swojej normalnej pracy? Zasilacz do kompa przecież nie pójdzie bez obciążenia. Taką ma specyfikę. A gdy pracuje zawsze jest obciążony. To pewno też trzeba brać pod uwagę chyba, że ten przerobiony model nigdy nie będzie pracował na luzie.

No Name

Re: Próba przerobienia Atx

Postautor: No Name » śr 08 lut 2006, 22:49

Witam serdecznie moja skromna porada

Lepiej będzie od podstaw zbudować taki zasilacz (wykorzystując np. inny zasilacz lub kilka) albo znaleźć taki model sprzed kilku lat który nie posiadał kontroli +5V wystarczy wtedy tylko odciąć wyprowadzenie duodiody 5V i napięcie z 12V podskoczy coś w granicach 20 – 25 V oczywiście kondensatory do wymiany na inne napicia.

diodus
Aktywny użytkownik 1
Aktywny użytkownik 1
Posty: 99
Rejestracja: czw 17 lis 2005, 19:52
Lokalizacja: Wrocek
Kontaktowanie:

Postautor: diodus » czw 09 lut 2006, 9:53

Wstępne obciążenie - owszem, bardzo wskazane. Ale wystarczy obciązyć mocą ok 1W lub nawet mniej i powinno być ok. Jakiś rezystorek rzędu kilkuset om, nawet 1k.


Wróć do „Podzespoły i układy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 38 gości

cron