Nic nie szkodzi, a wręcz bardzo miło, iż postanowił Pan ponownie ruszyć temat elektroniki.
Jeżeli układ woltomierza jest wymontowany z innego urządzenia, to czy czy wcześniej działało ono poprawnie? Jeśli miało już trochę lat, to zalecałbym wymianę wszystkich elektrolitów na nowe (znikomy koszt) i weryfikację (a najlepiej przelutowanie) wszystkich wyprowadzeń na druku. Czasami producenci modyfikują układ pracy zalecany przez wytwórców ICLki (np Intersil
http://www.elenota.pl/d.php?pid=25745&pdf=fn3082), aby dopasować się do specyficznych warunków pracy lub charakteru mierzonych wielkości. Przy rozdzielonych zasilaniach często pojawiają się problemy z punktem wspólnym masy oraz stabilnością obu napięć zasilających. O ile ujemne napięcie -5V nie musi mieć precyzyjnie tej wartości, o tyle oba napięcia powinny być odpowiednio filtrowane, a dodatnie +5V należy bezwzględnie stabilizować. W każdym przypadku dodanie kondensatorów 100uF || 100nF blisko układu ICL na obie linie zasilania nie zaszkodzi, a na pewno trochę pomoże. Zbyt długie przewody pomiarowe lub brak kondensatora pomiędzy wejściami IN_Hi oraz IN_LO (nóżki 30 i 31) może również być przyczyną niestabilnego wskazania. Bateria jest źródłem o stosunkowo małej impedancji wewnętrznej, więc pomiar jej napięcia nie powinien być wrażliwy na zakłócenia zewnętrzne (zwłaszcza sieciowe 50Hz). Postaraj się na spokojnie przeanalizować, czy nie ma jakichś ewidentnych przyczyn "sprzętowych", dopiero później będzie można poszukać błędów wynikających z funkcjonalności.
Ze spiskowej teorii: niestety standardowa aplikacja ICLki zaprojektowana została na rynek USA (60Hz), a powielona w milionach egzemplarzy sprzedawana jest w urządzeniach na całym świecie. Mało który producent zadał sobie (znikomy) trud doboru takiej częstotliwości oscylatora, aby układ był w stanie tłumić zarówno zakłócenia 60Hz i jak i 50Hz...

Mimo tego układ radzi sobie całkiem dobrze, co jest kolejnym dowodem na ponadczasowość tej konstrukcji.
chciałeś zrobić wzmacniacz, a wyszedł jak zwykle ... mieszacz :/
"Eksperci nie mają monopolu na dobre rady" - Bob Pease
nie jestem żadnym specjalistą