kłopot ze wzmacniaczem p. cz. UKF 88-108

Zadaj tu pytanie, jeśli nie wiesz w jaki sposób zrobić układ realizujący założone funkcje.
bf214
Raczkujący użytkownik 3
Raczkujący użytkownik 3
Posty: 16
Rejestracja: wt 04 sty 2005, 3:53

kłopot ze wzmacniaczem p. cz. UKF 88-108

Postautor: bf214 » wt 14 cze 2005, 21:55

Witam,

Zrobiłem takie radio:

Obrazek

(z tym, że przestrajam warikapem). Ponieważ mieszkam 30 km od Warszawy to odbiera dobrze RMF, natomiast odbiór pozostałych stacji jest dużo słabszy i zaszumiony. Żeby zwiększyć czułość w miejsce filtru ceramicznego na schemacie dałem taki układ:

Obrazek

To jest aplikacja UL1202. Żeby zwiększyć selektywność dałem jeszcze po jednym filtrze ceramicznym na wejściu i na wyjściu. Całość wpiąłem do radia przez kondensatory 4,7 nF. Efekt: głośny szum (taki jak między stacjami). Kiedy się zewrze wejście i wyjście pierwszego układu UL1202, to można się dostroić do jakiejś stacji (sądząc po jakości dźwięku jest to UKF), ale tylko do jednej na całym paśmie. Myślę że ten wpięty układ jest przynajmniej częściowo sprawny, bo wzrosła czułość toru p. cz. - łatwiej usłyszeć stacje z fal krótkich. Co robić ? Idei wykorzystania UL1202 jako przedwzmacniacza p. cz. nie wziąłem z sufitu - znalazłem w internecie taki schemat głowicy:

Obrazek

PI

radio

Postautor: PI » wt 14 cze 2005, 22:38

Witam; UL1202, dwie sztuki w podobnej do pokazanej konfiguracji stosowane były w historycznym odbiorniku Elizabeth (kilka wersji), ale to był jedyny wzmacniacz p.cz. w tym odbiorniku. W zasadzie, przy dobrej głowicy powinien wystarczyc wzmacniacz p.cz. zawarty w UL1219, no ewentualnie przy dobrym dopasowaniu można pomiędzy 1042 i 1219 wstawić jeden 1202. "Wydłużanie" wzmacniacza p.cz. w pewnym momencie nic już nie daje, ponieważ układ staje się niestabilny, rosna szumy własne i to znacznie, zatem - per saldo - nie zwiększa sie już czułości użytkowej. Dodatkowo, właśnie, niestabilna praca układu, wzbudzanie się na trudnych do określenia częstotliwościach pogarszają znacznie parametry odbioru. UL1202 nie jest jakimś cudownym układem, tak naprawdę jest to prosty układ, tyle, że charakteryzujący sie dużą elastycznością w zakresie dopasowania we/wy. Zawiera dwa aktywne tranzystory i elementy polaryzacji; w rzeczywistosci pod względem wzmocnienia odpowiada prawidłowo zaprojektowanemu pojedyńczemu stopniowi z tranzystorem. Pisałem już kiedyś, że poważnym problemem w konstrukcjach na UKF (88-108) jest dokładne zestrojenie głowicy,
t.j. wzmacniacza w.cz., mieszacza i heterodyny, czyli oscylatora lokalnego. Tutaj nawet niewielkie błędy czy niedokładności mają bardzo duże znaczenie. Trudno nawet wyszczególnić listę możliwych problemów. Brak generatora sygnałowego, czy choćby prostego GDO właściwie uniemozliwia konstruowanie takich urzadzeń. Mówię to z pełna odpowiedzialnością, bo zawsze najbardziej interesowałem sie technika odbioru radiowego i tym sprawom poświęciłem wiele czasu i doświadczeń, ale mając trochę sprzętu laboratoryjnego do dyspozycji. Oczywiście zachęcam do eksperymentów, bo to jest pasjonujące, ale z niezbędną świadomością przyczyn i skutków (co oznacza m.in. wiedzę teoretyczną w temacie). Jeżeli układ odbiera jako-tako jedną stację, to mając tylko lutownicę i dobre chęci można pozastanawiać się, dlaczego nie odbiera innych. Tu trzeba drążyć temat - są przeciez silniejsze nadajniki, które powinny "wychodzić" lepiej. Jeden z prostszych wniosków - jeżeli ich nie słychać, to widocznie heterodyna nie pokrywa odpowiedniego zakresu czestotliwości, a do tego może być duża niewspółbiezność strojenia obwodów w.cz. I t.d. ( bo na te tematy napisano wiele ksiązek).
Ale powodzenia życzę, oczywiście. PI

Gość

Postautor: Gość » śr 15 cze 2005, 0:11

OK dzięki

PI

UKF

Postautor: PI » śr 15 cze 2005, 1:10

To ja.... ta głowica z NE612 wygląda zupełnie przyzwoicie i jeżeli zrobi sie ja dobrze, powinna byc OK. Jest tam jednak kilka obwodów strojonych i tu jest pies pogrzebany - trzeba je starannie zaprojektować, wykonać i zestroić. Co do obliczania liczby zwojów cewek jednowarstwowych - jest kilka wzorów, różnych, dajacych nie takie same wyniki - niestety. Każde takie obliczenie, czy dane dołączone do schematu nalezy traktowac z pewną rezerwą - są to dane raczej orientacyjne i zazwyczaj nie udaje się odwzorować dokładnie załozonych parametrów. Stąd potrzeba eksperymentowania - w przypadku indukcyjnosci rozciągamy lub ściskamy uzwojenie, dokładamy jakis kawałek rdzenia ferrytowego lub mosiężnego (mosiądz i aluminium jako rdzenie obniżają indukcyjność cewki). Nawet mając generator i w miare sprawdzone metody obliczania ilości zwojów cewek w zakresie UKF, zazwyczaj przeprowadzamy korektę co najmniej jeden raz, aby dokładnie trafić w "punkt".
Kurcze, chyba napiszę książkę.Albo nie.
PI

Glizduś

Nieco oczywistości

Postautor: Glizduś » śr 15 cze 2005, 10:08

Z dużą uwagą pczytałem komentarze od PI, od razu znać fachowca! Chcę jedynie przypomnieć o przyzwoitej antenie odbiorczej. Sam ćwiczyłem temat w bezpośredniej bliskości masztu nadawczego - wartość sygnału podobna do miejsca odległego o 120 km od nadajnika! Ruscy w niektórych radiach dawali na samym wejściu 1-stopniowy wzmacniacz w.cz. w konfiguracji OB. Za grosze usuwasz problem zbyt małego sygnału odbieranego. To tylko sugestia, ale pomyśl, może warto z niej skorzystać? :)

Glizduś

Nieco oczywistości

Postautor: Glizduś » śr 15 cze 2005, 10:09

Z dużą uwagą pczytałem komentarze od PI, od razu znać fachowca! Chcę jedynie przypomnieć o przyzwoitej antenie odbiorczej. Sam ćwiczyłem temat w bezpośredniej bliskości masztu nadawczego - wartość sygnału podobna do miejsca odległego o 120 km od nadajnika! Ruscy w niektórych radiach dawali na samym wejściu 1-stopniowy wzmacniacz w.cz. w konfiguracji OB. Za grosze usuwasz problem zbyt małego sygnału odbieranego. To tylko sugestia, ale pomyśl, może warto z niej skorzystać? :)

PI

UKF...

Postautor: PI » śr 15 cze 2005, 13:03

Witam; dziekuję za uznanie. W głowicach prawie zawsze wystepuje wzmacniacz wstepny, jest to podyktowane róznymi okolicznościami. Wzmacniacz w ukladzie OB stosowano dlatego, że starsze tranzystory w układzie OE pracowały na tych czastotach źle lub wcale, wzm. OB ma po prostu większa częstotliwość graniczną stabilnej pracy, co wynika z kilku czynników (pojemności we i wy oraz parametr Y12 dla macierzy /Y/, którego wpływ w tej konfiguracji jest mniej znaczący). Współczesne tranzystory maja nieporównywalnie lepsze parametry w zakresie w.cz., stąd bez przeszkód stosuje się układ OE, który po prostu ma większe od OB wzmocnienie mocy (tak, tak - o to tutaj chodzi!!!!). Nie jest to wszystko o tym typie wzmacniacza, ale tak w skrócie....
Antena - no tak, jest ona zazwyczaj niezbędna, szczególnie, że stacje komercyjne maja zazwyczaj niewielkie moce i odległość 30 km ma tu istotne znaczenie. W pobliżu nadajnika..... mimo wszystko, mimo okreslonej charakterystyki promieniowania anteny nadawczej, sygnał potrafi byc tak silny, że odbiornik po prostu głupieje. Wiele razy pzrejeżdżałem kolo nadajnika łódzkiego w Zygrach ( bardzo blisko, 200 - 300 metrów) i odbiornik w kazdym miejscu skali odbierał naraz wszystko, łącznie z TV!!! - zupełne szleństwo. Ale te nadajniki mają po kilkanaście kW mocy doprowadzonej do anteny. To tyle....
PI


Wróć do „Podzespoły i układy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 3 gości